Zajęcia językowe, sesje zdjęciowe, koncerty, teatrzyki, pokazy filmów, bale karnawałowe, a nawet wspólne przyrządzanie potraw. To współczesna oferta stołecznych bibliotek publicznych.
Minęły już czasy, gdy na półkach bibliotek stały tylko zakurzone woluminy i piętrzyły się sterty starych gazet. Teraz stołeczne wypożyczalnie zabiegają o czytelników inaczej.
Małym drukiem? Niekoniecznie
Sieć bibliotek publicznych w Warszawie liczy 276 punktów, placówek i oddziałów, w tym 62 dedykowanych dzieciom. Na ich półkach stoi 5,3 miliona książek, po które sięga 450 tysięcy osób. Co roku bibliotekarki rejestrują 7 milionów wypożyczeń. Większość bibliotek posiada także wypożyczalnie i oddziały zbiorów multimedialnych. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się jednak e-booki oraz audiobooki. A to nie wszystko.
Biblioteki coraz częściej organizują spotkania adaptacyjne dla przyszłych przedszkolaków, warsztaty plastyczne, muzyczne czy literackie dla dzieci szkolnych, dyskusyjny klub książki dla dorosłych i kurs obsługi komputera dla osób 60+. Otwierają swe podwoje rano i wieczorem, a niektóre również w soboty. Dysponują zbiorami przeznaczonymi dla osób niedowidzących oraz seniorów. Wychodzą też dosłownie do czytelników. Osiem warszawskich bibliotek oferuje usługę „książka na telefon”, w ramach której osobom niepełnosprawnym i powyżej 70. roku życia woluminy dostarczane są tego samego dnia bezpłatnie do domu.
Współczesna agora
– Biblioteka dla lokalnej społeczności to miejsce szczególne. Punkt, gdzie można nie tylko wypożyczyć książkę, ale też porozmawiać w miłym towarzystwie, spotkać znajomych czy z tablicy ogłoszeń dowiedzieć się o bezpłatnych badaniach wzroku i wydarzeniach kulturalnych w okolicy – przyznaje Janina Pałęcka, która od ponad 40 lat korzysta z wypożyczalni przy ul. Ludnej.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się