Synod nie boi się "wziąć byka za rogi"

Po wakacyjnej przerwie do domu Arcybiskupów Warszawskich wracają debaty „Myśląc z Wojtyłą...”. Pierwsza odbyła się 19 listopada i dotyczyła zakończonego niedawno synodu o rodzinie.

Tomasz Rowiński zwrócił uwagę, że media pominęły wiele istotnych wątków jak na przykład to, że duszpasterze powinni być delikatni. A w dyskusji na temat Komunii św. dla rozwiedzionych, wypaczano pojęcie miłosierdzia. - Z przekazu medialnego wynika, że miłosierni są ci, którzy promują nowości w Kościele, a faryzeuszami ci, którzy bronią Eucharystii - mówił.

Jarosław Makowski stwierdził, że przeciwnikiem rodziny nie są media, ani lewicowa ideologia, ale kapitalizm - migracje, bezrobocie. – Kościół musi odnaleźć się w nowej sytuacji, nie pouczać, ale towarzyszyć ludziom - mówił. Prelegent zwrócił także uwagę, że współczesny człowiek nie zadaje pytania - czy Bóg jest? Tylko - czy Bóg się o mnie zatroszczy? Odnosząc się do ewangelicznego spotkania Jezusa z jawnogrzesznicą stwierdził, że Kościół powinien widzieć w grzesznikach "świętych, którzy się podnoszą”.

Prelegent ubolewał, że ludziom - na skutek przemian ustrojowych - została odebrana nadzieja, gdyż zaprzepaściliśmy ideały solidarności, a relacje między ludźmi tworzy konsumeryzm, zanikła solidarność "wspólnego niesienia brzemion", a właśnie solidarność jest osią relacji rodzinnych. W opozycji, o. Pilśniak przytoczył socjologiczne badania, z których wynika, iż obserwujemy niespotykany od wielu lat wysoki wskaźnik optymizmu społecznego. - Wielu młodych ludzi wchodzi w dorosłe życie z przekonaniem, że sprawy idą w dobrym kierunku - mówił.

Dyskusja prelegentów skupiła się także wokół teologii ciała, Jana Pawła II. Zdaniem o. Pilśniaka papieskie nauczanie jest "najważniejszym przełomem teologicznym od czasów św. Tomasza”, gdyż wskazywało m.in. na to, że osoba może wyrażać się przez gesty ciała. Z kolei J. Makowski postulował opowiedzenie jej takim językiem, by został powszechnie zrozumiana, gdyż z bogatej myśli papieskiej, wierni najbardziej znają kwestie dotyczące zakazu stosowania środków antykoncepcyjnych.

Po wystąpieniach panelistów, głos zabrali licznie zgromadzeni w Domu Arcybiskupów słuchacze. Zwracali uwagę m.in. na trudności z przestrzeganiem nauki Kościoła odnośnie naturalnych metod planowania rodziny, potrzebie stabilnych i trwałych związków. Grażyna Torbicka, prowadząca spotkanie, zwróciła uwagę, że jest pewna luka w ukazywaniu silnych rodzin.

Podsumowując spotkanie kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę, że wiele zamieszania wywołała niepotrzebna publikacja dokumentu, który podsumowywał zaledwie pierwszy tydzień obrad synodalnych. Niepotrzebnie też niektórzy z ojców synodu dali się wciągnąć w medialną dyskusję. Odnosząc się do medialnego obrazu synodu powiedział, że media ukształtowały obraz dobrego papieża z grupą biskupów przeciw rzekomym "tradycjonalistom". Metropolita warszawki przypomniał o nieomylności nauczania papieża, które wyrazi się w posynodalnej adhortacji. - A będzie ona taka, jak Duch św. chce - tego możemy być pewni - zakończył.
 

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..