Święta to nie choinka, prezenty i dłuższy urlop. Studenci z DA od św. Anny zachęcają do przywrócenia Bożemu Narodzeniu prawdziwego sensu.
Siódma rano. Kościół św. Anny zapełnia się studentami. Mrok rozświetlają roratnie lampiony. Studenci z Duszpasterstwa Akademickiego zachęcają, by w ramach akcji "Przywróćmy świętom prawdziwego fejsa" adwentowe światło zanieść do konkretnej osoby: kolegi, znajomego, a może spotkanego przypadkowo bezdomnego.
- Każdy z nas na pewno zna kogoś, dla kogo być może już dawno święta straciły swojego jasnego, radosnego „fejsa” - tłumaczą organizatorzy.
Maciej Miszczak z DA z adwentowym światłem planuje wybrać się aż do Końskich. Dwa lata temu, gdy znalazł się w trudnej sytuacji, przypadkowo poznany tam człowiek zaoferował mu pomoc.
- Na każde święta telefonicznie składam mu życzenia, w tym roku planuję odwiedzić go osobiście. Wiem, że z mojej wizyty bardzo się ucieszy - mówi. I dodaje: Ta akcja także motywuje mnie, bym odnalazł prawdziwe oblicze Bożego Narodzenia, bo ostatnie lat minęły na gorączkowym szukaniu prezentów. Spróbuję na Wigilię zaprosić samotną osobę.
Studenci ze św. Anny zachęcają, by z napotkaną osobą zrobić sobie zdjęcie i przesłać na adres adwentowe.selfie@gmail.com. Zdjęcia zamieszczane będą na stronie internetowej duszpasterstwa i na specjalnie przygotowanej ścianie, która będzie stała w krużgankach kościoła św. Anny.
- Róbcie lampiony i wpadajcie na Roraty. A potem w świat. "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie." (Mt 5,16) - apelują studenci.