22 stycznia kard. Kazimierz Nycz nałoży korony na wizerunek Matki Bożej Dobrej Śmierci z kościoła seminaryjnego.
To obraz paradoks: nosi uznany tradycją tytuł Matki Bożej Dobrej Śmierci, choć najczęściej Madonna z obrazu w kościele seminaryjnym wysłuchuje próśb o nowe życie: poczęte pod sercem matki lub życie nawróconego – z nałogów, niewiary, grzechu.
- Trzeba mieć świadomość, że Maryja przez dobre życie prowadzi do dobrej śmierci, a każda modlitwa jest w zasadzie prośbą o to, by ostatni moment życia człowieka na ziemi odbywał się „pod Jej okiem”, tak by nas doprowadziła do Syna – wyjaśniał kilka tygodni temu „Gościowi” ks. Wiesław Kądziela, były rektor kościoła seminaryjnego, a obecnie jego wikariusz rektorski.
Obraz MB Dobrej Śmierci pochodził prawdopodobnie z XVI w. z kościoła w Moskwie. Otrzymał go w darze Jan Kazimierz. Do Warszawy trafił w 1664 r. i początkowo nazywany był wizerunkiem MB Łaskawej. Za sprawą działającego w kościele Bractwa Dobrej Śmierci – zaczął być jednak czczony jako obraz MB Dobrej Śmierci. Schowany w piwnicy seminaryjnej, spłonął podczas Powstania Warszawskiego. Obecna kopia obrazu została wykonana przez Mariana Paciorka i otoczona jest kultem od 1990 r. Sama świątynia została podniesiona do rangi sanktuarium MB Dobrej Śmierci.
Koronacji obrazu dokona 22 stycznia o 18.30 kard. Kazimierz Nycz. W ramach uroczystej liturgii zabrzmi Msza C -dur („Koronacyjna”) W.A. Mozarta w wykonaniu studentów Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Koronację poprzedzi 9-dniowa nowenna.