Gorąca herbata, domowe wypieki, wartościowe książki, szydełkowe aniołki i... szczytny cel. Na Freta 10 trwa Charytatywny Jarmark Bożonarodzeniowy.
Plac przed kościołem św. Jacka zapełniony jest po brzegi stoiskami z rękodziełem, ozdobami choinkowymi, ceramiką, kolorowymi pokrowcami, szmacianymi laleczkami i domowymi przetworami. Na miłośników literatury czeka wydawnictwo „W drodze” i antykwariat. - Ludzie przynoszą nam książki nowe i używane, ale w dobrym stanie. Nadają się one jeszcze na upominki. Segregujemy je tematycznie i wystawiamy do sprzedaży. Czasami zdarzają się prawdziwe perełki. Mamy też puzzle i gry. Nie ustalamy cen. Kupujący sami je wyznaczają - mówią członkowie Grupy Charytatywnej Freta, która jest głównym organizatorem jarmarku.
Na placu przed kościołem działa też cukierenka. Można w niej dostać rozgrzewającą herbatę malinową i imbirowe napoje, a do tego słodkości: ciasta świąteczne, pierniki i pierniczki. - Wyroby cukiernicze zostały wykonane według domowej receptury przez osoby zaprzyjaźnione z dominikanami. Poporcjowaliśmy je i elegancko zapakowaliśmy. W tym roku zmieniliśmy formułę. Do tej pory każdy robił takie ciasto, które wychodziło mu najlepiej. Teraz są to ciasta typowo świąteczne. Do każdej porcji dołączony jest przepis, tak by jeszcze na Boże Narodzenie można było samemu je wypróbować – mówią młodzi z jarmarkowej cukierenki.
Podopieczne siostry Małgorzaty Chmielowskiej przygotowały stoisko z przetworami owocowymi i warzywnymi ozdobionymi białymi serwetkami „Skarby prababuni”. Są ogórki w słoiczkach, diabelski sos z zielonych pomidorów, gruszka deserowa z wanilią czy konfitura z jarzębiny. - Ceny wahają się od 8 do 12 zł. Mamy wyroby tradycyjne i mniej spotykane rarytasy. Nadają się na dodatki do herbaty, do posmarowania chleba lub jako przyprawa do mięs – zachwalają.
Jarmark potrwa do godz. 22.30. Zakończy się po ostatniej Mszy św.
Całkowity dochód z jego organizacji zostanie przeznaczony na całoroczne dożywianie najmłodszych. - To nasze najważniejsze przedsięwzięcie. Codziennie fundujemy szkolny obiad ponad 240 dzieciom z Krakowa, Wrocławia, Hermanic, Ustronia, Jarosławia, Łodzi, Hrubieszowa, Kołczewa, Szczecina, Warszawy, Starych Babic, Koczarg czy Łomianek. Zachęcamy do odwiedzenia naszych stoisk, licząc na to, że Charytatywny Jarmark Bożonarodzeniowy pomoże nam zgromadzić środki finansowe potrzebne do zamknięcia tegorocznego budżetu – mówi Anna Stadnicka, koordynator jarmarku.
Projekt dożywiania dzieci w szkołach rozpoczął się trzy lata temu. Z biegiem czasu ewoluował i obecnie obejmuje nie tylko zapewnienie ciepłego posiłku, ale także wolontariacką pomoc psychologiczną, pedagogiczną i prawna, wyjazdy wakacyjne, spotkania podczas ferii i wspólne spędzanie czasu w soboty i niedziele.