Z okazji liturgicznego wspomnienia św. Błażeja kapłani błogosławili... gardła. Obrzęd ten należy do sakramentaliów Kościoła.
Błogosławieństwo przy użyciu dwóch poświęconych świec wyprasza ochronę od chorób gardła i języka oraz łaskę właściwego korzystanie z daru głosu. Obrzęd nawiązuje do tradycji ludowej i podania o św. Błażeju. Uzdrowił on w sposób cudowny chłopca, któremu ość przebiła gardło i groziło mu uduszenie.
- Wzywając wstawiennictwa świętego z Sabasty, błogosławimy gardła licząc na ich wyleczenie. Ale trzeba pamiętać, że największym cudem jest przemienienie chleba i wody w Ciało i Krew Chrystusa. Będzie to Chleb, który ma największą moc uzdrawiania – mówił podczas Mszy św. w bazylice Najświętszego Serca Jezusowego ks. Krzysztof Jakubowski SDB.
Salezjanin przypomniał, że św. Błażej żył na przełomie III i IV wieku na terenie dzisiejszej Turcji i zmarł śmiercią męczeńską w więzieniu. Nawiązując do wtorkowej Ewangelii kapłan wskazał na leczniczą moc wiary.
- Przyjmując błogosławieństwo świecami św. Błażeja liczymy na cud. Ale Jezus pyta: „Czy jesteście na niego gotowi?”, „Czy macie wiarę Jaira i kobiety cierpiącej na krwotok?” - zwrócił się bezpośrednio do wiernych.
Po Eucharystii wierni otrzymali indywidualne błogosławieństwo poprzez dotknięcie gardła dwoma skrzyżowanymi świecami, połączone z prośbą o zachowanie od chorób gardła i wszelkiej innej dolegliwości.
Błogosławieństwo gardła odbyło się również w parafii św. Bonifacego przy Czerniakowskiej, parafii MB Królowej Pokoju na Młocinach, parafii MB z Lourdes na Pradze, parafii św. Łukasza Ewangelisty na Bemowie czy parafii św. Józefa w Pruszkowie.
Błogosławieństwo gardeł należy do sakramentaliów Kościoła. Jest znakiem umacniającym w wiernych łaski otrzymane w sakramentach i lepiej przygotowujące do ich przyjęcia. Nie ma w nim żadnej magii, bo nie dotyk ma moc uzdrawiania. Jest za to zewnętrznym znakiem naszej wewnętrznej ufności w moc Bożą i wstawiennictwo św. Błażej.