Pedagogika korka i zapałki

Przez wiele szkolnych lat mieli przyszyte łatki: Andrzej – „najgorszy uczeń”, Marek – „niemowa”, Ola – „nieśmiała”. Wolontariuszom udaje się je odpruć.

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 07/2015

dodane 12.02.2015 00:00
0

Andrzej to uczeń szóstej klasy jednej ze stołecznych podstawówek. Zarzucony na głowę kaptur, ręce w kieszeni. Większość problemów rozwiązuje siłą. Bo i rodzeni bracia siłą go „ćwiczą”. Ojciec zmarł. W szkole mówią o nim „najgorszy uczeń”. Marek, brat Andrzeja, jest w czwartej klasie. Nie ma kolegów. Jest bardzo zamknięty w sobie. Mówi tak cicho, że nie sposób go usłyszeć. Też dostaje w kość. W szkole trudno mu się odnaleźć.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy