Reżyser Marcin Hycnar spektaklem „Opowiadanie brazylijskie” udowadnia, że w teatrze najbardziej interesujące jest zderzenie człowieka z człowiekiem.
Nostalgiczny spektakl „Opowiadanie brazylijskie” według prozy Iwaszkiewicza, wystawiony w Teatrze Narodowym pokazuje drogę, jaką zmierza młody reżyser, Marcin Hycnar. Najprościej można by powiedzieć, że jest to droga pod prąd. Pod prąd formalnym eksperymentom, skandalizującym trendom, nowatorskim rozwiązaniom, które zdobywają aplauz krytyków, ale niekoniecznie cieszą widzów.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Odśwież stronę
Zaloguj się i czytaj nawet 10 tekstów za darmo.
Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się