Kard. Kazimierz Nycz poświęcił kaplicę w ośrodku duszpasterskim pod wezwaniem św. Jana Pawła II. Wprowadził także do parafii relikwie krwi świętego i życzył parafianom, by każdy z nich odnalazł w swojej wspólnocie drogę do zbawienia.
Archidiecezjalne obchody pierwszej rocznicy kanonizacji papieża Polaka świętowano w powstającym ośrodku duszpasterskim pod wezwaniem Jana Pawła II na Bemowie.
Główną częścią obchodów była Msza św. pod przewodnictwem kard. Kazimierza Nycza, podczas której metropolita poświęcił wybudowaną właśnie parafialną kaplicę pod wezwaniem św. Jana Pawła II i wprowadził do niej jego relikwie w postaci relikwiarza z kroplą krwi.
Mszę św. koncelebrowało kilkunastu kapłanów z dekanatu bemowskiego i księża zaangażowani na Drodze Neokatechumenalnej.
Powstały 24 maja ub. r. ośrodek duszpasterski (z proboszczem ks. Sławomirem Abramowskim i wikariuszem z Włoch, ks. Robertem Rinaldem) ma bowiem dać początek parafii św. Jana Pawła II.
Relikwiarz dla kropli krwi świętego fundowali Rycerze św. Jana Pawła II Tomasz Gołąb /Foto Gość
- Ktoś chce chyba nam dziś bardzo przeszkadzać, bo nasz organista, który jechał, by zagrać na naszej uroczystości miał wypadek. Jemu się nic nie stało, ale samochód został rozbity. Chyba Pan Bóg chce nam dać szansę, żebyśmy pokazali, jak umiemy śpiewać - powiedział na początku uroczystości proboszcz.
Relikwie św. Jana Pawła II, które ustawił na ołtarzu wnieśli na feretronie Rycerze Jana Pawła II.
- Chcemy dziękować w tym miejscu za dar osoby Jana Pawła II i jego kanonizację, którą niejako przepowiedzieli ludzie w dniu jego śmierci, przekonani że odszedł do Domu Ojca święty papież. Dlatego wołali: santo subito - mówił kard. Kazimierz Nycz, podkreślając, że kaplica, która powstała w ekspresowym tempie przy ul. Obrońców Tobruku, jest jednym z elementów dziękczynienia za kanonizację.
Metropolita warszawski przyznał, że choć dziś trudno porównywać kłopoty z budową kościołów do sytuacji z jaką musiał się mierzyć m.in. kard. Karol Wojtyła w latach 60., to jednak i dziś zdarzają się trudności: ktoś blokuje działkę, jak na ursynowskiej Kopie Cwila, albo protestuje przeciwko powstaniu świątyni.
- Ale powstające kościoły, które szybko zapełniają się wiernymi to szansa na stworzenie duszpasterstwa, które nie jest anonimowe. Wpatrzeni w przykład kard. Karola Wojtyły i św. Jana Pawła II przystępujemy do tego dzieła, by obsłużyć duszpastersko i duchowo wielką wspólnotę Bemowa - powiedział metropolita warszawski.
A parafianom życzył, by zawsze spotykali na swojej drodze Dobrych Pasterzy, a nie najemników, którzy zostawiają ich samych w obliczu trudności.
Dodał też, że świeccy również są powołani do bycia Dobrymi Pasterzami: w swoich rodzinach i miejscach pracy. - Proszę, byście tu budowali wspólnotę żywego Kościoła, tworzyli wszystkie struktury i ruchy potrzebne do działania i przystąpili do dzieła budowy nowej świątyni. Mając takiego patrona i orędownika jak św. Jan Paweł II jestem pewien, że będzie to postępowało szybko, a każdy w tej wspólnocie odnajdzie swoją drogę do zbawienia - zakończył.
Msza Święta była poprzedzona czasem modlitewno-ewangelizacyjnym. W niedzielę, 26 kwietnia, od 9.30 do 17.00 przy kaplicy (ul. Obrońców Tobruku 48) odbędzie się festyn dla rodzin z piknikiem, atrakcjami dla dzieci i koncertem.