Madonna pilnie potrzebna

Pierwszy raz od 185 lat w stolicy odbyła się procesja z zabytkową figurą Matki Bożej Łaskawej, patronki Warszawy.

Przypadająca w drugą sobotę maja patronalna uroczystość odpustowa sanktuarium Matki Bożej Łaskawej, w tym roku przybrała szczególną formę. Obchody główne rozpoczęły się procesją uliczkami Starego Miasta z figurą Madonny.

Śpiewając pieśni maryjne i Litanię Loretańską wierni przeszli ul. Świętojańską, wokół Rynku Starego Miasta, następnie ul. Jezuicką, Kanonią, okrążyli pl. Zamkowy i ul. Świętojańską wrócili do kościoła, gdzie odpustowej Eucharystii przewodniczył o. Tomasz Ortmann SJ.

-  Matka Boża Łaskawa to nie historia. Ona jest pilnie potrzebna na współczesne czasy, bo dzisiejsze zagrożenia to zagrożenia śmiertelne dla całej cywilizacji. Są nimi: manipulacja nad kodeksem etycznym i manipulacja nad kodem genetycznym. Trzeba wielkiego wołania i wielkich suplikacji, by Maryja zaangażowała się w sprawę stolicy, ojczyzny i cywilizacji zachodniej. Ona jest gotowa, ale my za bardzo milczymy. Dlatego wołajmy do Niej już dziś - nawoływał w homilii ks. prałat Bronisław Piasecki.

Opisał też wygląd Łaskawej i jej atrybuty. - Maryja w dłoniach ma złamane strzały. One miały ugodzić w człowieka, ale go nie sięgnęły, bo Ona je wyłuskała. Strzały to artystyczny wyraz głębokiej prawdy teologicznej, która mówi, że Matka Boża jest wspomożycielką, opiekunką i pamięta słowa Jezusa spod krzyża - wyjaśnił ks. Piasecki.

Przypomniał też jak Matka Boża Łaskawa znalazła się w Warszawie i dlaczego akurat Ona jest patronką miasta. - Wizerunek, na który patrzymy jest kopią obrazu Madonny z Faenzy w środkowych Włoszech. Do nas przywieźli go pijarzy.

- W 1651 r., kilka miesięcy po intronizacji nadeszła dla obrazu chwila próby. Ze Wschodu szybko nadciągała dżuma. Wtedy po raz pierwszy pod miejskimi murami obronnymi przeszła procesja z figurą Madonny ze strzałami. Była wielka modlitwa i w samym mieście nie odnotowano żadnego przypadku choroby, choć prawie całe Mazowsze było zarażone. Ludzie zrozumieli, że to zasługa Łaskawej i obrali Ją za patronkę Warszawy. Jako że dała sobie również radę z niebezpieczeństwami militarnymi ze strony Kozaków czy Szwedów, ogłoszono Ją również Strażniczką Polski - wyjaśnił ks. Piasecki. Zachęcał, by na wzór Madonny ze strzałami, kierować się miłością i w każdej sytuacji szukać woli Bożej.

Na zakończenie odpustowej Eucharystii został odmówiony akt oddania Matce Bożej Łaskawej Warszawy, jej mieszkańców i narodu. W uroczystościach uczestniczyli proboszczowie stołecznych parafii, siostry zakonne i klerycy, Akcja Katolicka Archidiecezji Warszawskiej, Stowarzyszenie "Chrystiani”, Zakon Rycerzy Jana Pawła II, Bractwo Dobrej Śmierci, Harcerska Grupa Rekonstrukcyjno-Historyczna Szarych Szeregów oraz duszpasterstwo poszukujących męża i żony.

Patronalna uroczystość odpustowa w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej została poprzedzona wydarzeniami wprowadzającymi, które odbyły się w wigilię obchodów. Wystąpił Chór Kościelny z Danii "Hensriksholm Kirkes Kor”, a po wieczornej Eucharystii Ewa Storożyńska, współautorka książki „Matka Boża Łaskawa a Cud nad Wisłą”, wygłosiła prelekcję pt.: "Z ziemi włoskiej do Polski, czyli jak Madonna z Faenzy została Patronką Warszawy i Strażniczką Polski".
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..