Duchowi spadkobiercy bł. Stanisława Papczyńskiego mają aż trzy parafie w Warszawie. Warszawski przewodnik Krzysztof Przygoda oprowadzi po ich klasztorze na Stegnach.
Dwa króliki i kilka kurek leniwie przeciągają się w majowym słońcu. To atrakcja dla najmłodszych, którzy po Mszy ciągną rodziców do klatek przy kościelnym ogrodzeniu. Za nim rozciąga się jeden z trzech klasztorów mariańskich w stolicy. Kim są duchowi spadkobiercy założyciela bł. o. Stanisława Papczyńskiego i bł. Jerzego Matulewicza, obecni na Mokotowie, Żoliborzu i Pradze-Północ?
Do przestronnego kościoła przy ul. Bonifacego 9 prowadzą drzwi z 12 scenami maryjnymi i napisem "Otwórzcie drzwi Chrystusowi", pochodzącym z inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II. Zainstalowane z okazji 150-rocznicy dogmatu o Niepokalanym Poczęciu wiele mówią o historii zakonu, który prowadzi duszpasterstwo na Stegnach.
Niektórzy parafianie mogą jednak nie odczuć, że odpowiedzialność za swój duchowy rozwój składają w ręce zakonników. Ojcowie strojem nie odróżniają się bowiem od księży diecezjalnych. Chociaż ich charyzmat jest bardzo wyraźny i odciska piętno na każdej z trzech ich stołecznych parafii.
- Po pierwsze wyraża się on w duchowości i postawie maryjnej, co widać już w naszej nazwie: Zgromadzenie Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia NMP. Marianie mają czcić Maryję własnym życiem i głosić Jej chwałę innym, poprzez przybliżanie Jej cnót, by w ten sposób ukazywać Boga bogatego w miłosierdzie - podkreśla ks. Adam Stankiewicz, rzecznik zgromadzenia, który studiował mariologię w Rzymie.
Założyciel marianów, bł. o. Stanisław od Jezusa Maryi Papczyński (1631-1701) ideę maryjności zaczerpnął z pewnością z własnego doświadczenia i pobożności polskiego ludu. A ponieważ bezustanne wojny XVII w. oraz idące z nimi w parze liczne epidemie, pochłaniały wiele ofiar, o. Papczyński starał się też troszczyć o dusze czyśćcowe, czyli tych, którzy odchodzili z tego świata niezbyt dobrze przygotowani do wieczności. W roku 1699 zakon otrzymał zatwierdzenie papieskie na podstawie Reguły Dziesięciu Cnót NMP, które symbolizowała przez lata decymka przy pasie zakonników, czyli dziesięć czarnych paciorków różańca. Do czasu odnowienia zgromadzenia przez bł. Jerzego Matulewicza, marianie nosili również białe habity.