Pątnicy bez bąbli

Odciski, bąble i asfaltówka nie grożą pątnikom, którzy 13 czerwca wyruszą z Gassów do Płocka. Zmagać się będą za to ze schodzeniem z mielizn, sprzątaniem łodzi, stawianiem żagli i klarowaniem lin, czyli wszystkim urokami spływu. Także warunkami pogodowymi.

- Dwa dni pielgrzymowania to czas na spotkanie z Bogiem, przyrodą i drugim człowiekiem. Rzeczna pielgrzymka wymaga szczególnej międzyludzkiej solidarności i współdziałania - zachęcają do rejsu organizatorzy.

Pielgrzymka św. Zygmunta rozpocznie się poranną Mszą św. w kościele św. Zygmunta w Słomczynie. Następnie pątnicy wypłyną na wiślane wody z miejscowości Gassy w kierunku Płocka. Rzeczny szlak wiedzie nie tylko wśród bujnej nadwiślańskiej przyrody, ale także zahacza o ważne miejsca historyczne takie jaki Czerwińsk, gdzie pątnicy zwyczajowo zatrzymują się na nocleg, Wyszogród czy Płock. Specyfiką tej pielgrzymki jest również peregrynacja tradycyjnymi łodziami takimi jak: pychówki, baty i galary.

Pielgrzymka kończy się Mszą św. w płockiej katedrze o godz. 16, gdzie spoczywają relikwie burgundzkiego króla św. Zygmunta.

Po raz pierwszy łodzie z pielgrzymami wypłynęły z Gassów w 2013 roku. Wówczas z Płocka zostały przywiezione relikwie św. Zygmunta, który naturalnie stał się patronem rzecznej wyprawy, a sama inicjatywa na stałe wpisała się w parafialny kalendarz. Obecnie odbywa się pod hasłem "Deus lo vult”, czyli "Bóg tak chce!” Inicjatorem i organizatorem nietypowej pielgrzymki jest ks. Jacek Dzikowski, proboszcz parafii w Słomczynie. Od strony nawigacyjnej nad pielgrzymką czuwają przedstawiciele Fundacji Szerokie Wody.

Pielgrzymka św. Zygmunta jest jedyną w Polsce i w Europie pielgrzymką rzeczną. W ubiegłym roku wzięło w niej udział ok. 40 osób. Pielgrzymka odbywa się pod patronatem kard. Kazimierza Nycza. Więcej informacji na stronie www.pilegrzymkarzeczna.pl.