Tak można podsumować powstanie stowarzyszenia pod auspicjami Leszka Balcerowicza i Ryszarda Petru. Ten ostatni trafi pewnie do rządu, a czołowe młode nazwiska wystartują z list PO.
Gdy prof. Leszek Balcerowicz założył konto na Twitterze, a Ryszard Petru wtórował, jak mógł, w czasie kampanii prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu, to wiadomo było, że coś się dzieje. Nie spodziewałem się jednak, że skończy się taką groteską.
W Warszawie swoją działalność zainaugurowało stowarzyszenie Nowoczesna PL. Na początek krótki wypis z postulatów nowego tworu: koniec finansowania partii politycznych z budżetu, wprowadzenie kadencyjności parlamentarzystów, umożliwienie głosowania przez internet, przywrócenie wolności gospodarczej, ale także dostosowanie szkolnictwa do potrzeb nowoczesnego rynku pracy, wprowadzenie idei gospodarki opartej na wiedzy, budżety partycypacyjne na poziomie gmin oraz zmiana systemu pomocy społecznej.
Trudno przekreślać wszystko naraz, ale twórcy stowarzyszenia sami są sobie winni. Zanim zaprowadzą w Polsce nowoczesność na swoją modłę, aż się prosi, aby jej forpocztą nie były żadne głosowania przez internet czy kadencyjny parlament. Raczej wydolna służba zdrowia z terminami do specjalisty krótszymi niż kilkanaście miesięcy czy kilka lat. Albo edukacja. Na początek tak podstawowa sprawa jak decyzja po stronie rodziców, czy posyłać sześciolatka do szkoły, czy też rok poczekać. O innych, mniej nowoczesnych sprawach, jak demografia czy praca dla młodych, już nie wspomnę.
Przyglądałem się, kto ma rzucić nad Wisłą te kamienie milowe nowoczesności i dać podwaliny pod małe Niemcy - jak ujął to jeden z ojców założycieli. Ogólnie rzecz biorąc, znalazłem mieszankę wybuchową. W głównej mierze to ludzie, którzy na sztandary od dawna wyciągają wolny rynek, samemu karierę opierając o państwowe posady albo instytucje zależne od władzy politycznej. Dostrzegłem też takiego sympatyka Nowoczesnej PL, który wolny rynek i przedsiębiorczość postrzega jako możliwość wrogiego przejmowania innych firm.
Te dwie rzeczy, priorytety programowe i konkretne nazwiska, każą mi być mocno sceptycznym do tego, czy Nowoczesna PL może wnieść w nasze życie polityczne nową jakość. Syntetycznie i niezwykle celnie ujął to Krzysztof Wołodźko, publicysta „Nowego Obywatela”: neoliberalna nowoczesna Polska polega na tym, że doły społeczne obowiązuje wolny rynek, a elitę chroni państwo opiekuńcze.
Ryszardowi Petru trudno odmówić sprytu i politycznej intuicji. Jego wejście do gry jest obliczone na postępujący kryzys w PO, którego nawet w opinii niektórych jej czołowych polityków nie da się już zatrzymać. Zapewne będzie szukał poparcia wśród tego elektoratu. A finałem tych poszukiwań będzie wspólna lista wyborcza. I w ten sposób Nowoczesna.PL stanie się ciut bardziej Nowoczesną PO.