Polski parlament, jako drugi na świecie, ma własną pasiekę. W sejmowym ogrodzie 26 czerwca stanęło 10 uli. Zamieszkały je pszczoły kraińskie – owady pracowite, o łagodnym usposobieniu i dobrej miodności. Inicjatywa ma zwracać uwagę na problem wymierania pszczół i służyć promocji miejskiej hodowli tych pożytecznych owadów. Pomysłodawcą akcji był Jan Węgrzyn, zastępca szefa Kancelarii Sejmu. Czyżby to sugestia, by posłowie byli pracowici jak pszczoły? Ulami opiekuje się dr Jakub Węgrzyn z SGGW.