Policja podsumowała pierwsze miesiące zaostrzonego kodeksu drogowego.
Od 18 maja obowiązują nowe przepisy drogowe, wśród nich także ten dotyczący przekroczenia prędkości na obszarze zabudowanym. Jeśli kierowca przekroczy dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h, traci prawo jazdy na 3 miesiące. Dla młodych kierowców, którzy uzyskali dokument w ostatnich dwóch latach, maksymalne przekroczenie wynosi 30 km/h. Z tego powodu w Warszawie do końca czerwca zatrzymano prawo jazdy 339 osobom. Może ono być odebrane również w sytuacji, kiedy kierowca przewozi samochodem więcej osób, niż jest do dozwolone w dowodzie rejestracyjnym. Dla osób uporczywie łamiących przepisy o prędkości prawo przewiduje zatrzymanie prawa jazdy na 6 miesięcy, a następnie bezterminowe cofnięcie uprawnień.
Prawie co szóstego pirata drogowego zatrzymano na Pradze Południe. Wysoką pozycję w niechlubnym rankingu zajmują: Białołęka, Mokotów, Targówek i Ursynów. Tylko 4 kierowców-rajdowców zatrzymano w tym czasie w Rembertowie. W miarę spokojnie było również na Żoliborzu i w Wesołej.
Rekordzistą czerwca był 24-latek, który na trasie S 2 jechał z prędkością 224 km/h, i to w komunikacyjnym szczycie. Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, ale... jeszcze dodał gazu i uciekał, nie zważając na czerwone światła, przejeżdżając linię ciągłą i szusując po poboczach. Po kilkukilometrowym pościgu policjantom udało się zatrzymać pirata. Okazało się, że mężczyzna nie ma prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego ani polisy OC.