- Mamy problem. Będzie narastał w kolejnych tygodniach - ostrzega wojewoda mazowiecki, informując że 200 na 314 gmin, zwłaszcza na zachodzie województwa, boryka się z suszą na terenach obsianych zbożami jarymi.
Deficyt deszczu i średnia temperatura powyżej normy w ostatnich dwóch miesiącach przyczyniła się nie tylko do znacznego obniżenia poziomu wody w mazowieckich rzekach i zagrożenia pożarowego w lasach, ale do rolniczej suszy. Na wniosek wójtów wojewoda mazowiecki powołał już 37 komisji szacujących straty w ponad 11 tys. gospodarstw rolnych. A prognozy zapowiadają również gorący sierpień.
- Apeluję do samorządowców o jak najszybsze prace komisji terenowych do spraw szacowania strat w rolnictwie - mówi wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski. - Tylko wczoraj powołałem siedem takich komisji. Mamy problem z suszą. Będzie on narastał w następnych tygodniach. Szkodliwość tego zjawiska może być w tym roku większa, niż w latach ubiegłych - dodaje.
Zagrożenie suszą obejmuje przede wszystkim uprawy zbóż jarych, roślin strączkowych, rzepaku, rzepiku, zbóż ozimych i krzewów owocowych. W wielu gminach zbiór np. porzeczek w ogóle się nie opłaca. Gdzie indziej rolnicy zbierają plony przed dojrzeniem, by przerobić je przynajmniej na kiszonkę dla zwierząt.