Gdy trzeba zamienić luksusowy hotel na camping i namiot, nie zawsze da się robić dobrą minę do złej gry.
Kto nie chciałby znaleźć się w raju i przebywać tam do „końca świata”? Niestety, zdarza się, że skusi nas wąż, rumiane jabłko, i ani się obejrzymy, a łagodny Sędzia każe nam ów raj opuścić. Przynajmniej wiemy jedno: sami sobie byliśmy winni. Gorzej, gdy to wypędzenie z raju nastąpi bez naszej winy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.