Ma być sensacyjnie, a tymczasem wszystko się sypie.
Zgodnie z założeniem repertuarowym Och-Teatru, w letnie upalne miesiące scena Krystyny Jandy i Marii Seweryn ma dostarczać widzom rozrywki. „Prapremiera dreszczowca” jest tego potwierdzeniem, ale jak zawsze to, co jednych bawi, innych niekoniecznie. W „Prapremierze” wszystko jest na niby. Także teatr. Bo nie jest to teatr z prawdziwego zdarzenia. Za to na serio traktują tę zabawę aktorzy amatorzy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.