Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Wielkie sprzątanie rzeki

Od 2010 r. zebrano z Wisły tyle śmieci, ile rocznie zbiera się w średniej wielkości mieście. Odsłoniła je rekordowo wysychająca rzeka.

Rekord padł 17 sierpnia. Tego dnia stan wody w Wiśle wyniósł 51 cm i był najniższy od XVIII w. Dzień później poziom obniżył się jeszcze o centymetr. Jak dotąd najniższy stan wody odnotowano w 2012 r. i wyniósł on 52 cm. 

Wysychająca Wisła odsłoniła połacie piachu, kamienie i rzeczne "skarby”, które do tej pory skrywały się pod taflą wody. Niski poziom rzeki władze miasta wykorzystują na wielkie sprzątanie nadbrzeża. Tylko tego roku wywieziono 50 kontenerów śmieci.

- Od 2010 r. zebraliśmy znad Wisły 16 tys. ton śmieci, to mniej więcej tyle, ile rocznie zbiera się w średniej wielkości mieście wszystkich odpadów komunalnych - przyznał Michał Olszewski, wiceprezydent miasta.

Ze względu na rekordowo niski stan wody ratusz przeznaczył dodatkowo 300 tys. zł na wydobycie z jej koryta "ciężkich konstrukcji". Jest wśród nich m.in. prawdopodobnie wagonik kopalniany z czasów budowy trasy W-Z i fragmenty różnych jednostek pływających. 

Obecnie sprzątany jest głównie śródmiejski odcinek Wisły od Mostu Łazienkowskiego do Mostu Gdańskiego, a na m.in. na żoliborskim i bielańskim odcinku Wisły są prowadzone "interwencyjne prace sprzątające". 

Wisła odsłania nie tylko śmieci, ale też historyczne przedmioty. Tego lata archeolodzy znaleźli  fragmenty starej łodzi, butelki prawdopodobnie z XVIII w. i części ławek z Mostu Poniatowskiego z początku XX w. Prace archeologiczne nad Wisłą są prowadzone od kilku lat. Odnaleziono m.in. fragmenty dekoracji rzeźbiarskich z XVII w. i fontann z rezydencji królewskich. 

Wysychając rzeka obudziła obawy mieszkańców. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zapewniła, że rekordowo nisko poziom wody nie ma wpływu na jakość wody pitnej. - Cała Warszawa ma czystą wodę, możemy tak jak do tej pory ją pić, nie ma żadnego zagrożenia - podkreśliła. I dodała, że miasto dzięki północnemu wodociągowi jest zabezpieczone nawet przed sytuacją całkowitego wyschnięcia koryta. 

Niski poziom wody nie pozostaje bez wpływu wpływy na działanie mazowieckich elektrowni. - Gdyby spadek wody miał w ciągu dwóch tygodni trwać, to możemy mieć problem z zaopatrzeniem w prąd w pierwszej kolejności z elektrowni w Ostrołęce. Kozienice wydają się bezpieczne, elektrociepłownie warszawskie też - zaznaczył wojewoda mazowieckim. 

W ponad połowie gmin na Mazowszu, powołane zostały komisje, które mają oszacować poziom strat związanych z suszą w gospodarstwach rolnych. Do tej pory zgłosiło je ok. 35 tys. gospodarstw rolnych. 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy