Szwedzi w czasie Potopu dzieła sztuki, kamienne rzeźby, wnętrza pałaców i kosztowności rabowali, ładując na barki. Nie wszystkie docierały do Gdańska. Wisła pochłonęła zapewne wiele takich skarbów. Teraz powoli je oddaje. Bezcenne znaleziska archeolodzy liczą w tonach.
Miejsce znalezisk odwiedziły Małgorzata Omilanowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
- Wisła to jedna z najkapryśniejszych rzek Europy. Potrafi w ciągu roku w dnie utworzyć kilkumetrowy dół tam, gdzie rok temu była góra. Piaszczyste dno ma nawet 9 metrów grubości, więc gwarantuję, że przy każde większej powodzi albo suszy będziemy wydobywać z niej więcej skarbów - mówiła szefowa resortu kultury.
- Dziś Warszawa ma swój "złoty pociąg" - dodała prezydent Warszawy.
- Lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu - odpowiedziała Małgorzata Omilanowska, sceptycznie odnosząc się do doniesień o istnieniu pociągu ze złotem w Wałbrzychu.
Miejsce eksploracji odwiedziły: minister kultury i prezydent Warszawy Tomasz Gołąb /Foto Gość Minister kultury, która sama jest historykiem sztuki i pisała pracę na temat Mostu Poniatowskiego fachowo oceniała wartość znalezisk.
- Są absolutnie bezcenne i świadczą o wielkim kunszcie budowniczych Pałacu Kazimierzowskiego. Proszę spojrzeć na te perfekcyjnie toczone kule z marmuru. To niewątpliwie robota mistrza - mówiła.
- Kiedyś na aukcji pojawiło się podobne znalezisko. Wyceniono je na 100 tys. euro. My podobnych fragmentów mamy już dziesiątki i setki - chwali się dr Hubert Kowalski.
Na paletach przy brzegu na wysokości Cytadeli leżą marmurowe fragmenty portalu i 4 obeliski i podstawy. Część wykonana jest z czarnego marmuru, inne z różowego, z którego powstał także pierwotnie trzon Kolumny Zygmunta. Wydobyte z półtorametrowej warstwy piachu i rzecznego mułu już robią wrażenie. Do tej pory udało się wydobyć około 20 ton fragmentów architektury.
- To jak puzzle 3D, trochę jak mission impossible. Pozwoli odtworzyć wygląd Pałacu Kazimierzowskiego. Na razie nie wiemy jeszcze, gdzie to eksponować: może w okolicach Zamku Królewskiego, a może na Cytadeli, przy tworzonym tam Muzeum Historii Polski. Ale chciałabym żeby powstało miejsce, gdzie będzie można nie tylko zrekonstruować fragmenty tej architektury, ale pokazać ich historię i kontekst w narracyjnej wystawie, by poruszała wyobraźnię - mówi minister kultury.