Najstarsze w Warszawie nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego ma już 40 lat. – Wciąż dokonują się wielkie nawrócenia – mówi ks. Bogusław Kowalski, proboszcz praskiej katedry. Szkoda jednak, że świadectw działania Bożej łaski nikt nie spisuje.
Za uratowanie małżeństwa, „wyzwolenie z nałogu”, „uzdrowienie duszy i ciała” i „nawrócenie” – karteczek z podziękowaniem Miłosierdziu Bożemu jest najwięcej. Ksiądz Bogusław Kowalski, proboszcz katedry św. Michała Archanioła i św. Floriana, raz w miesiącu wyciąga je ze skrzynki intencji, która zawieszona jest obok obrazu Jezusa Miłosiernego. – Od początku istnienia nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego wierni otrzymują ogrom łask, a szczególnie łaskę nawrócenia. Wiele osób na skutek grzechu pogrąża się w rozpaczy, nie potrafią przebaczyć sobie, a tym bardziej uwierzyć, że przebaczyć może im Bóg. Dzięki orędziu o Bożym Miłosierdziu odkrywają prawdziwe oblicze Boga – przebaczającego i kochającego – wyjaśnia proboszcz. 5 października minęło 40 lat, od kiedy w praskiej katedrze obecny jest kult Bożego Miłosierdzia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.