Możemy być „pełnomocnikami” naszych zmarłych i za nich, tu, na ziemi, „wyrównać rachunki” za niedostateczną miłość.
Błogosławiony o. Honorat Koźmiński nazywał dusze w czyśćcu bezdomnymi – już nie są mieszkańcami ziemi, a niebo jeszcze jest dla nich zamknięte. I tak jak pomagamy ludziom ubogim, pozostającym bez pracy, dachu nad głową, chorym, tak samo możemy okazać miłosierdzie duszom w czyśćcu.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści