Blisko 230 milionów złotych rocznie kosztuje system Państwowego Ratownictwa Medycznego na Mazowszu. Rośnie liczba interwencji: w ubiegłym roku było ich blisko 470 tys.
Większa liczba zespołów ratownictwa medycznego (w tym lotniczego i wodnego), krótszy czas dojazdu, wzrost liczby szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz utworzone centrum urazowe - tak ratownictwo medyczne na Mazowszu w latach 2006-2015 podsumowuje wojewoda Jacek Kozłowski.
W 2013 roku uruchomiono System Informacji o Szpitalach (SIoS) – serwis internetowy służącym.in. do wymiany danych o wolnych łóżkach na oddziałach szpitalnych w województwie.
- Zadaniem państwa jest zapewnienie pomocy każdej osobie, której życie lub zdrowie jest zagrożone. Najważniejsze w systemie ratownictwa medycznego to szybka pomoc dla potrzebujących oraz dalsze podnoszenie jakości usług ratowniczych. Od 2007 r. stale zwiększaliśmy nakłady na ratownictwo. W tym czasie wzrosły one o 60 procent, czyli o ponad 72 mln zł – podkreśla Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki.
Obecnie na Mazowszu nie ma ani jednego miejsca, gdzie czas dojazdu do najbliższego ośrodka kardiologii inwazyjnej przekraczałby tzw. złotą godzinę, czas, w którym pacjent powinien zostać wyprowadzony ze wstrząsu lub znaleźć się na stole operacyjnym.