W 34. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego ulicami stolicy przejdzie V Marsz Wolności i Solidarności.
Przy pomniku Wincentego Witosa, mimo padającego deszczu, zgromadziły się tysiące osób. Kilkudziesięcioosobowe grupy m.in. z Rawy Mazowieckiej, Kwidzyna, Sokołowa Podlaskiego, Radomska, dołączają co chwila do demonstrantów. Uczestnicy demonstracji skandują "Precz z fałszywymi mediami” i "Andrzej Duda, Jarosław Kaczyński”. O godz. 13 odbył się Apel Pamięci wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Gwiazdy.
Uczestnicy manifestacji przejdą Alejami Ujazdowskimi pod Trybunał Konstytucyjny, zatrzymując się po drodze przed pomnikiem Romana Dmowskiego i pomnikiem Józefa Piłsudskiego.
Politycy PiS podkreślają, że tegoroczna manifestacja ma być m.in. wyrazem poparcia dla rządu i prezydenta Andrzeja Dudy. - Marsz jest wyjątkowy, dlatego że mamy do czynienia z takim festiwalem hipokryzji, oskarżeń. Jest odpowiedzią na potrzebę wyborców, którzy czują się wręcz maltretowani przekazem medialnym, narracją, że rzekomo demokracja jest zagrożona, że zagrożony jest ład konstytucyjny w naszym państwie, tylko z tego powodu, że na 15 sędziów Trybunału Konstytucyjnego nie będzie 15 ze wskazania PO - powiedział wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.