Swoją dewizą uczynili słowa: umieraj żywy. Po co przedsiębiorcom, dziennikarzom i artystom Bractwo Dobrej Śmierci?
Czarne stroje z kapturami mogą budzić lęk. Pojawili się w nich podczas procesji z figurą Matki Bożej Łaskawej, w maju ubiegłego roku. Przy sanktuarium na Starym Mieście od grudnia co miesiąc organizują modlitewne spotkania, połączone z modlitwą za zmarłych. Pomysł regularnych spotkań z modlitwą za tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do domu Ojca, narodził się w grupie przyjaciół, z których jeden stracił 8 lat temu najbliższą osobę. Tragiczna śmierć była jednak tylko impulsem do tego, co dojrzewało w ich sercach już dłuższy czas.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.