Stwierdzili, że nie wystarczy podejść do bezdomnego, powiedzieć: „Jezus Cię kocha!”, a potem sobie pójść.
To nie załatwia sprawy. Oni to wiedzą i zamiast biadolić nad niesprawiedliwością tego świata, czerpią inspiracje ze świata Bożego. Założyli dom, w którym pomagają opuszczonym, samotnym i bezdomnym. Mowa o zielonogórskiej fundacji, która postanowiła głosić Dobrą Nowinę nie tylko słowem (s. VIII). Niedziela Miłosierdzia daje nam szansę na refleksję, czy sami postaraliśmy się o dokonanie dobrych uczynków. I pewnie wcale nie trzeba od razu otwierać domu dla bezdomnych – choć oczywiście można – ale przede wszystkim warto rozejrzeć się dookoła. Może naszego wsparcia i pomocy potrzebuje sąsiad lub kolega z pracy.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści