Kilka kobiet wyszło z kościoła św. Anny podczas czytania komunikatu Episkopatu w kwestii ochrony życia nienarodzonych, w którym biskupi podkreślają, że nie można poprzestać na obecnym kompromisie aborcyjnym. Przesłanie prezydium Konferencji Episkopatu Polski odczytywane jest w kościołach w związku z Dniem Świętości Życia.
"W kwestii ochrony życia nienarodzonych nie można poprzestać na obecnym kompromisie wyrażonym w ustawie z 7 stycznia 1993 roku, która w trzech przypadkach dopuszcza aborcję. Stąd w roku Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli, do osób wierzących i niewierzących, aby podjęli działania mające na celu pełną prawną ochronę życia nienarodzonych" - brzmi komunikat, w którym biskupi polscy proszą parlamentarzystów i rządzących, aby podjęli inicjatywy ustawodawcze oraz uruchomili programy, które zapewniłyby konkretną pomoc dla rodziców dzieci chorych, niepełnosprawnych i poczętych w wyniku gwałtu.
W trakcie czytania komunikatu w kościele św. Anny grupa kobiet wstała i protestując przeciwko słowom biskupów, wyszła ze świątyni. Incydent zarejestrował reporter "Gazety Wyborczej".
O planowanej "akcji protestacyjnej" wcześniej informowano na Facebooku. Organizatorki proponowały, żeby w czasie wyjścia z kościoła głośno gwizdać.
"Gdy ksiądz zaczął odczytywać komunikat Episkopatu, zaczynający się od słów »Życie każdego człowieka jest chronione piątym przykazaniem Dekalogu: Nie zabijaj!...« kilka kobiet wstało i wyszło z kościoła św. Anny - donosi nasz reporter Tomek Golonko, który jest na miejscu. - Tego nie da się słuchać! - rzuciła jedna z kobiet" - można przeczytać na portalu "Gazeta.pl".
Partia Razem dziś organizuje pod Sejmem pikietę pod hasłem "Nie dla torturowania kobiet".
Przeczytaj także: