Ciekawość świata, syntetyczne myślenie i otwartość na drugiego człowieka - to cechy ks. Jana Twardowskiego, które, zdaniem kard. Kazimierza Nycza, mogą naśladować młodzi. W Panteonie Wielkich Polaków na corocznym zlocie spotkali się przedstawiciele ponad 20 szkół imienia księdza poety z całej Polski.
W homilii metropolita warszawski przypomniał, że działalność duszpasterska ks. Twardowskiego nie ograniczała się tylko do sprawowania sakramentów i głoszenia kazań - narzędziem przyciągania ludzi do dobra, piękna i ostatecznie do Boga były także wiersze.
- W swojej twórczości stawiał ludziom najbardziej podstawowe pytania, w jakimś sensie prowokował do znalezienia odpowiedzi - mówił kard. Nycz.
Zastanawiał się także, jakie cechy sprawiają, że już ponad 200 szkół wybrało go za swojego patrona. - Ks. Twardowskiego trudno jest naśladować. Niewielu przecież chłopców pójdzie drogą kapłańską, niewielu będzie także poetami - do tego potrzebne są szczególny talent i powołanie. Ale musi być coś takiego, co sprawia, że ks. Twardowski jest tak lubiany i pamiętany, że zostaje patronem szkół i instytucji - mówił kaznodzieja.
- Przede wszystkim był osobą niezwykle ciekawą świata - dużo wiedział i czytał. Był także nieskomplikowanym człowiekiem - tłumaczył w homilii kardynał. I zachęcał młodych, by poszerzali swoje horyzonty, rozwijali swoje hobby, stawali się ludźmi, którzy wiedzą wiele o świecie.
Drugą cechą, która może pociągać, jest "niezwykle pozytywne patrzenie na ludzi". - Ks. Twardowski nie uprzedzał się do ludzi - zwrócił uwagę kardynał. Znakiem jego otwartości była słynna ławeczka przy kościele sióstr wizytek, na którą przysiadali się różni ludzie, by rozmawiać z księdzem. Wiele z tych rozmów było swoistą "spowiedzią" bez konfesjonału.
- Ks. Twardowski słuchał i rozumiał, a kiedy człowiek poczuł się wysłuchany i przyjęty, przychodził do kratek konfesjonału. Każdego chciał doprowadzić do dobra, piękna i prawdy, a przez to do Boga - mówił kard. Nycz.
Dodał, że dzisiaj, w dobie nowej ewangelizacji, w dobie konieczności szukania ludzi zgubionych, "taka postawa kapłańska, ale także i świecka, jest piękna, potrzebna i ważna".
Na zakończenie kaznodzieja zachęcił do czytania poezji ks. Twardowskiego. - Czytając jego wiersze, można zdobyć jeszcze jeden ważny i ciekawy punkt widzenia i rozumienia problemów świata - taki, jaki potrafi dać poeta. Poeci mają ten dar, że potrafią w jednym wersecie, a czasem w dwóch słowach zawrzeć prawdy, dla których inny musi pisać dwie strony - zauważył.
Nawiązując do Ewangelii, kard. Nycz zwrócił uwagę, że Jezus, wskazując na przykazanie miłości, także potrafi dać syntetyczną odpowiedź. - Człowiek z Ewangelii ucieszył się, że wreszcie ktoś pokazał mu, na czym trzeba koncentrować się w chrześcijańskim życiu - powiedział.
Ks. Jan Twardowski zmarł 18 stycznia 2006 r. w Warszawie. Był pierwszą osobą pochowaną w Panteonie Wielkich Polaków w Świątyni Opatrzności Bożej. Co roku z okazji jego urodzin, które przypadają 1 czerwca, do Warszawy przyjeżdżają przedstawiciele szkół jego imienia. W Polsce jest ponad 200 placówek edukacyjnych, którym patronuje ksiądz poeta.