Żywy różaniec z Gusen

Każdy paciorek tego różańca zawiera prochy polskich więźniów jednego z najokrutniejszych obozów nazistowskich.

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 24/2016

dodane 09.06.2016 00:00
0

Obóz Mauthausen-Gusen w Małych Alpach w Austrii i jego 47 podobozów przeznaczone były dla więźniów, którzy „nie nadawali się do resocjalizacji”, głównie dla polskiej inteligencji i duchowieństwa.
– Więzień był poza prawem. Nowych witał komendant Chmielewski, który zachowywał się jak bestia, pijany bił do nieprzytomności bykowcem. Stójki bez ubrania na mrozie i skwarze zabiły wielu. Podobnie jak mordercza praca w kamieniołomie – mówi dr Anna Jagodzińska z IPN, która bada m.in. martyrologię polskiego duchowieństwa w niemieckich obozach.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy