Msza św. z modlitwą o uzdrowienie relacji i miłosierdzie w rodzinie, świadectwo Jerzego Zelnika, koncerty gwiazd, zabawy kreatywne dla dzieci i indywidualne błogosławieństwo rodzin. Pod hasłem „Rodzina oazą Miłosierdzia” odbyły się VI Praskie Dni Rodziny.
- Przyszliście do Źródła, bo zależy wam na szczęściu waszych rodzin. Żyjąca Ewangelią rodzina to wielkie świadectwo. To jest zadanie i łatwe, i trudne – mówił w niedzielę 12 czerwca w parafii przy ul. Skaryszewskiej 12 do obecnych na Eucharystii rodzin ks. prof. dr. hab. Tomasz Wielebski. Wskazał, że pomocą w realizacji powołania jest nauczenie papieża Franciszka, mi.in. podpisana 19 marca adhortacja Amoris Laetitia. - Nie możemy traktować miłości jako emocji, tylko jako proces. Pojawiający się w niej kryzys, jest szansą na wzniesienie się na nowy poziom relacji. I pamiętajcie, jeśli skorzystacie z łaski jaką daje Bóg w sakramencie małżeństwa, to możecie góry przenosić – wyjaśniał duchowny.
Przypomniał też nauczanie Franciszka przedstawione w Watykanie podczas spotkana z małżeństwami w Niedzielę Świętej Rodziny w 2013 r. - „Proszę, dziękuje, przepraszam” to trzy podstawowe i bardzo ważne słowa. Zadajcie sobie pytanie, ile razy w ciągu dnia dziękujecie swojemu współmałżonkowi. Każdy popełnia błędy. Nieraz idą w ruch talerze, ale proszę nie kończcie dnia bez pojednanie – apelował ks. Wielebski.
Nawiązując do Światowego Spotkania Rodzin w 2015 r. zachęcał, by rodziny stawały się domowym Kościołem. - W rodzinie świętość objawia się w drobnych gestach i dbałości o małe codzienne zadania. One sprawiają, że nasze życie ma posmak domu. A oznacza to, że czujemy się w nim kochani i akceptowani, a nie oceniani – wyjaśniał ks. Wielebski. Apelował, „by na drodze pojednania rodzinnego najpierw uderzyć się we własne piersi, a nie piersi męża, teściów czy dzieci”. - Słowo „przepraszam” czasami dużo kosztuje, ale jego gesty zaowocują w przyszłości – zachęcał.
Na zakończenie Eucharystii duchowny indywidualnie błogosławił rodziny Najświętszym Sakramentem. Dzieci, rodzice i dziadkowie podchodzili procesjonalnie do ołtarza trzymając się za ręce.
Trzeciego dnia Praskich Dni Rodziny na scenie wystąpili aktorzy Teatru Lalka, Stasiek Wielanek i Lora Szafran Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość Po Mszy św. zamknięta dla ruchu samochodowego ul. Skaryszewska zamieniła się w wielki festyn rodzinny. Aktorzy Teatru Lalka wystawili przedstawienie „Malutkie słoniątko”, Stasiek Wielanek z kapelą zaśpiewali popularne szlagiery warszawskie, a Lora Szafran w koncercie „Droga do ciebie” zaprezentowała piosenki Jerzego Wasowskiego i Jeremiego Przybory. Dzieci mogły skakać na trampolinie, malować buźki, robić naszyjniki z korali i kwiaty z krepiny, tańczyć zumbę i spróbować jazdy na bicyklu. Na małych naukowców czekały eksperymenty chemiczne, a na fanów piłki nożnej gra przy użyciu kapsli.
Niedzielne wydarzenia kończyły trwające trzy dni Praskie Dni Rodziny. Rozpoczęły się one piątkową Eucharystią, podczas której słowo do rodzin wygłosił ks. dr Robert Wielądek, duszpasterz rodzin w diecezji warszawsko-praskiej, a w Roku Miłosierdzia wyznaczony przez Franciszka misjonarz miłosierdzia. Tego dnia świadectwem życia w wierze i w rodzinie podzielił się Jerzy Zelnik. W sobotę odbyła się Msza św. z modlitwą o uzdrowienie relacji i miłosierdzie w rodzinie.
Praskie Dni Rodziny to inicjatywa rodzin z Domowego Kościoła skupionych przy parafii św. Wincentego Pallottiego przy ul. Skaryszewskiej. Mają one na celu nie tylko otoczenie rodzin modlitwą, ale także zwrócenie uwagi na ich ogromną rolę w czasach, gdy waga życia rodzinnego jest pomniejszana. Stawiają sobie za zadnie pomoc i aktywizację tych rodziny, które rzetelnie biorą na siebie odpowiedzialność za wychowanie dzieci.