Nierozłożone ciało patrona studentów i Światowych Dni Młodzieży, wyniesionego na ołtarze przez Jana Pawła II, odwiedzą Polskę po raz pierwszy. Relikwie bł. Piera Giorgia Frassatiego, nazywanego przez papieża z Polski "człowiekiem ośmiu błogosławieństw", nawiedzą 11 miast.
– Trumny z ciałem Piera Giorgia jeszcze nigdy w Polsce nie było. A przecież jest nadzieja, że może zostanie on niedługo ogłoszony świętym – mówi o. Stanisław Tasiemski, dominikanin koordynujący podróż relikwii bł. Frassatiego.
Integralne relikwie Piera Giorgia Frassatiego peregrynować będą po Polsce przed przybyciem do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży. Towarzyszyły już ŚDM z Benedyktem XVI, w Sydney w 2008 r. Tym razem będzie można im oddać cześć w 10 miastach oraz w Warszawie. Wielką orędowniczką peregrynacji trumny z ciałem zmarłego w wieku 24 lat błogosławionego Włocha jest jego siostrzenica Wanda Gawrońska.
- On czuje się jednym z tych wszystkich młodych, pośrodku milionów młodych z całego świata na ŚDM! Jego pasją była ewangelizacja, więc będzie zachwycony, mogąc dodawać młodzieży odwagi na drodze do świętości - mówi.
Trumna z ciałem Piera Giorgia Frassatiego przyjedzie przez Austrię do Polski 11 lipca – najpierw do Rybnika, następnie przez Wrocław, Szczecin, Poznań, Łódź, Warszawę, Lublin, Tarnobrzeg, Jarosław i Rzeszów, relikwie trafią do Krakowa, do kościoła dominikanów przy ul. Stolarskiej 12, gdzie od 23 lipca do 1 sierpnia będą wystawione w nawie głównej.
Pier Giorgio Frassati urodził się 6 kwietnia 1901 w Turynie. Jego ojcem był Alfredo Frassati, dziennikarz i polityk, właściciel i wieloletni szef dziennika "La Stampa", senator Królestwa Włoch i Republiki Włoskiej. Jako nastolatek w czasie I wojny światowej Pier Giorgio wysyłał swoje oszczędności żołnierzom. Od czasów gimnazjalnych do śmierci codziennie przystępował do Komunii św., ponadto zapisał się do Bractwa Różańcowego i do Apostolstwa Modlitwy. W 1922 roku wstąpił do III Zakonu św. Dominika. Mówił: „Widzę wokół biednych jakieś szczególne światło, którego my nie mamy”. Dlatego po maturze wybrał studia na inżynierii górniczej na Politechnice w Turynie – chciał pracować u boku górników, ewangelizując ich. W czasie studiów rozpoczął działalność w katolickich organizacjach, między innymi w Akcji Katolickiej, angażując się w niesienie pomocy najbiedniejszym. Prawdopodobnie odwiedzając chorych w szpitalu, zaraził się polio, co spowodowało jego śmierć w 1925 r. Podobno Pier Giorgio mówił: „Dzień mojej śmierci będzie najpiękniejszym dniem mojego życia”. Zmarł w opinii świętości. Bardzo szybko otoczono jego postać religijną czcią. 20 maja 1990 r. Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym. Jest patronem studentów, zwłaszcza mających problem z nauką, orędownikiem w wielu trudnych sprawach. Chociaż zmarł 91 lat temu, jego ciało nie uległo rozkładowi. W portrecie beatyfikacyjnym Piera Giorgia ktoś wymazał ze zdjęcia fajkę. A przecież ten błogosławiony pokazuje, że można zostać świętym, nie rezygnując z życia.