Kochamy waszego papieża i jedziemy powitać naszego - mówi rodzina Sanchez z Argentyny.
Joanna Jureczko-Wilk: Kawał drogi przebyliście z małym dzieckiem. Czy coś zapamięta z tych dni w Polsce?
Ezequiel Gerardo Sanchez: Tego nie wiemy, ale to dla nas bardzo ważne, żeby być na tych Światowych Dniach Młodzieży w Polsce razem, całą rodziną. A podróż nie była tak męcząca. Podzieliśmy ją na etapy. Najpierw 16 godzin lecieliśmy do Europy. Spędziliśmy dwa tygodnie u rodziny w Hiszpanii, potem z Madrytu wyruszyliśmy do Polski.
Dlaczego udział w ŚDM jest dla Was tak ważny?
Kochamy św. Jana Pawła II, uważamy się za jego wychowanków, jego pokolenie. Akurat w dniu, kiedy zmarł, 2 kwietnia 2005 r,. braliśmy ślub. W 2011 r. pojechaliśmy z grupą młodych im. Jana Pawła II na Światowe Dni Młodzieży do Madrytu. Naszemu synowi daliśmy na imię Juan Pablo - Jan Paweł. I teraz śmiejemy się, że Jan Paweł jest zawsze z nami. W intencji synka byliśmy w sanktuarium w Fatimie - ulubionym miejscu polskiego papieża, a teraz chcemy go zawierzyć Bożej opiece tutaj, w Polsce Jana Pawła II.
Kiedyś opowiemy mu o wielkim papieżu, którego słuchaliśmy i którego kochamy całym sercem. Bardzo chcieliśmy poznać kraj, w którym się urodził, wychował, zobaczyć miejsca z nim związane. Radość jest podwójna, bo możemy spełnić to marzenie podczas Światowych Dni Młodzieży, których inicjatorem był Jan Paweł II i które nosił w swoim sercu. Mam nadzieję, że teraz już z nieba błogosławi uczestnikom ŚDM w Polsce.
Pochodzicie z kraju papieża Franciszka.
Naszego papieża też bardzo kochamy. Widzieliśmy go tylko raz, kiedy jeszcze jako kard. Jorge Mario Bergoglio, udzielał święceń kapłańskich w Brazylii. Ciszymy się, że będziemy mogli spotkać się z nim w kraju tak wielkiego poprzednika.
Jakie pierwsze wrażenia z pobytu w Polsce?
Bardzo nam się tutaj podoba. Dla nas Polska jest krajem, który w przeszłości wiele wycierpiał, był bardzo uciemiężony, ale też w obdarzony przez Boga wieloma łaskami i świętymi ludźmi. Macie świętego papieża, św. Faustynę, przez którą Bóg objawił całemu światu swoją dobroć i miłosierdzie oraz męczennika bł. Jerzego Popiełuszkę. Oni w trudnych czasach podnosili ducha waszego narodu i prowadzili Was ku Bogu i wolności.