Mieszkańcy ewakuowani z wieżowca przy ulicy Śliskiej. Duże zniszczenia.
Głośna eksplozja obudziła mieszkańców ulicy Śliskiej o 4.00 rano.
Wybuch gazu w mieszkaniu na trzecim piętrze dziesięciopiętrowego bloku w ścisłym centrum Warszawy, ok. 200 metrów od Pałacu Kultury i Nauki wyrzucił wiele odłamków szkła w okolice sąsiednich budynków i na pobliski plac zabaw.
Jedna osoba, mężczyzna, została poszkodowana. Lokator mieszkania, w którym nastąpił wybuch jest ranny i poparzony. Ewakuowano także 65 osób, dla których podstawiono specjalny autobus. Na razie nie mogą wrócić do swoich mieszkań. Pożar po wybuchu dogaszało czternaście zastępów straży pożarnej.
Blok przy ul. Śliskiej stoi tuż obok wysokościowca Rondo 1. Teren wokół jest ogrodzony i przeszukiwany przez policjantów, pirotechników i psy tropiące. Służby chcą wykluczyć możliwość wybuchu innych czynników niż gaz.
- Moim zdaniem to nie był gaz - mówi pani Irena, sąsiadka z czwartego piętra. Gaz inaczej pachnie, a w moim mieszkaniu, tuż nad tym panem pojawiło się natychmiast bardzo dużo ognia i iskier. Nie wiem czy w ogóle to będzie się nadawało do zamieszkania. A przecież dopiero co skończyłam remont - martwi się lokatorka bloku przy ul. Śliskiej 10, która mieszka w nim od 1968 r. - Już myślałam, że dożyję w nim swoich dni. W pudełku miałam nawet strój na swój pogrzeb. W czym mnie teraz pochowają? - myśli.
Ok. godz. 9 pozwolono pani Irenie i innym mieszkańcom wziąć najpotrzebniejsze rzeczy. Na najbardziej zniszczonym piętrze siła wybuchu powyrywała drzwi z futryn. Inspektor nadzoru budowlanego stwierdził jednak, że konstrukcja budynku nie jest naruszona. W budynku zniszczone zostały jednak instalacje.