Z archaniołem na gościńcu

Jacek Małkowski ma w oczach żar. Głęboko wierzy, że jego gra będzie najlepszą planszówką na świecie. W dodatku taką, po której każdy gracz stwierdzi: chrześcijaństwo jest super. – Inaczej nie chcę jej tworzyć – mówi.

Tomasz Gołąb

|

Gość Warszawski 39/2016

dodane 22.09.2016 00:00
2

Często rozmawia pan z nawiedzonymi? – pyta, rozpoczynając opowieść o „Gościńcu”. – Bo moja gra powstaje pod dyktando archanioła Rafała – przekonuje czterdziestoparolatek z Mokotowa.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy