Żoliborska klubokawiarnia „Kalinowe serce” zainaugurowała nowy cykl spotkań na tematy, obok których nie można przejść obojętnie.
- Zapraszamy do nas tych, którzy chcą spotkać się z drugim człowiekiem, bo zdają sobie sprawę, że spotkanie jest święte. Nowy cykl wieczorów zatytułowaliśmy „Kilka ważnych słów”. Zaczynamy od trzech haseł, które składają się na dewizę polskich sił zbrojnych. Słowem na dziś jest „Bóg”, 28 listopada będzie to „honor”, a 12 grudnia „ojczyzna”. W 2017 r. skoncentrujemy się na „rodzinie”, „uczciwości” czy „wierności” - zapowiedział Zbigniew Dzięgiel, prezes Fundacji Artystycznej im. Kaliny Jędrusik w salonie kulturalnym „Kalinowe Serce” na Żoliborzu.
Na pierwszym spotkaniu swoim doświadczeniem Stwórcy podzielili się: aktorka Halina Łabonarska, piosenkarka Natalia Niemen i poeta ks. prof. Jan Sochoń.
- Wierzę w Boga. Wiem, że jest. Doświadczyłam tego wiele razy. Chodziłam z mamą do kościoła, śpiewałam w chórze parafialnym, a kiedy dorosłam zaczęłam szukać Boga świadomie. Modlitwa sprawiła, że moje życie się wyprostowało. Rezygnowałam z wielu spraw, po to, by iść drogą, którą pokazywał mi Bóg. Teraz jeżdżę po Polsce, mówię o Nim przez poezję i mam poczucie, że czas nie był stracony. Jestem szczęśliwa w swojej wierze – przyznała Halina Łabonarska. Przypomniała, że jak w 1996 r. rozpoczęła współpracę z Radiem Maryja, była krytykowana, a część osób otwarcie stwierdzało, że tym samym świadomie i celowo pozbawiła się możliwości grania w teatrze. - Musiałam zerwać pewne przyjaźnie, na przykład z Agnieszką Holland. Teraz jesteśmy po dwóch stronach barykady. Zostały mi jednak inne relacje, a do tego zawiązałam nowe. Opierają się one na Bogu i przez to są dla mnie bardzo mocnym fundamentem. Z czasem okazało się, że moja przynależność do „ciemnogrodu” przestała przeszkadzać – mówiła aktorka. Wyjaśniła, że wszyscy ludzie są dla niej jednakowo ważni, bo są warci miłości. – Stałam się dzieckiem Bożym i tego państwu życzę, bo wtedy człowiek się nie boi i może być szczęśliwy – zakończyła.
Każde spotkanie uświetni występ artystyczny Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość Natalia Niemen przyznała, że jest wdzięczna, że jako kilkuletnie dziecko zaczęła poznawać Kościół i zafascynowała się Jezusem. - Dzięki temu po wielu latach głupich decyzji i złych wyborów wróciłam do Boga. Gdy byłam mała, chciałam zostać zakonnicą. Gdy miałam 22-23 lata, Bóg stał się dla mnie znowu fascynujący. Dzięki Niemu żyję. Jest moim ratunkiem. Zmienia mnie na lepsze – przyznała.
Ks. Jan Sochoń mówił, że wiarę wyniósł z rodzinnego domu. - Jak szliśmy pracować w ogrodzie to mama powtarzała: „Jasiu, stawiaj nogi prosto i wyraźnie odmawiaj Zdrowaś Mario”. Przyznał, że mimo to powołanie kapłańskie było dla niego zaskoczeniem. – Chciałem zostać pisarzem. Pod koniec studiów polonistycznych odczuwałem, że to co jest, nie jest moim życiem. W końcu wstąpiłem do seminarium w Warszawie. Powołanie to rzecz niespodziewana – wspominał. Nawiązując do swojego posługi kapłańskiej wskazał na wielką wolność, jaką człowiekowi daje Bóg. – Jeśli świadomie zaryglujemy przed Nim drzwi, to on ich nie wyważy, ale delikatnie zapuka. Możemy go znaleźć w modlitwie, liturgii i świętych sakramentach. Jeślibyśmy uświadomili sobie, że faktycznie w taki sposób spotykamy się z Bogiem, to byśmy drżeli ze szczęścia – mówił ks. Sochoń.
Wieczór zakończył się koncertem Natalii Niemen i recytacją wierszy polskich poetów w wykonaniu Haliny Łabonarskiej.
Spotkania z cyklu „Kilka ważnych słów” odbywać się będą przy ul. Krasińskiego 25 (wejście od ul. Kochowskiego). Zagoszczą na nich muzycy, wokaliści, aktorzy i artyści, którzy uświetnią wieczory swoimi interpretacjami i wykonaniem utworów związanych z tematem przewodnim danego dnia. Wstęp na spotkania jest wolny. Inicjatywę wsparł burmistrz Żoliborza, Krzysztof Bugla.