Wzruszająca opowieść o miłości do dwóch matek: do Marianny Kolbe i Maryi Niepokalanej.
- Nie ja twoja matka, tylko Najświętsza Matka - mówi ze sceny kobiecina w chustce na głowie (w tej roli Ewa Ziętek), odwiedzając celę syna w Niepokalanowie, dwa miesiące po jego męczeńskiej śmierci w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu. 25 listopada w Teatrze Oratorium im. św. Jana Bosko w Warszawie odbędzie się premiera sztuki "Mój syn Maksymilian".
- Przygotowując się do roli rotmistrza Witolda Pileckiego, zwiedzałem podziemia klasztoru w Harmężach, gdzie na pracach wybitnego polskiego scenografa Mariana Kołodzieja, który przeżył obóz w Oświęcimiu, była obecna postać św. Maksymiliana Kolbego. Właśnie tam dowiedziałem się wielu szczegółów dotyczących bohaterskiego oddania życia za Franciszka Gajowniczka. Ojciec gwardian Piotr Cuber, który oprowadzał mnie po tej wystawie, pokazał mi tekst autorstwa Kazimierza Brauna. Kiedy go przeczytałem, wiedziałem już, że chciałbym go wystawić - mówi reżyser Marcin Kwaśny.
W tym roku mija 75. rocznica męczeńskiej śmierci św. Maksymiliana Kolbego w niemieckim obozie Auschwitz. Postaci, która jak się okazuje dopiero teraz jest w pełni odkrywana przez twórców i pisarzy. Dla Kazimierza Brauna życie i dzieło świętego franciszkanina jest ogromnym obszarem wartości i wiadomości, dóbr duchowych i nauk, pism i dokumentów. Sztuka opiera się na autentycznych listach, jakie franciszkanin wysyłał do swojej matki. Pokazuje niezwykłą więź syna z matką, która zaprowadziła Maksymiliana ku całkowitemu oddaniu się i powierzeniu drugiej Matce - Niepokalanej Maryi.
W spektaklu ukazano złożoność samej postaci męczennika na tle skomplikowanej i trudnej historii Polski. Dramat toczy się na dwóch osiach czasu – współczesnej, gdy matka św. Maksymiliana odwiedza celę syna w klasztorze oraz historycznej, gdy z retrospektywy poznajemy historię jego pobytu i śmierci w obozie koncentracyjnym. Na poziomie rozważań filozoficznych dramat dotyka najważniejszych problemów człowieka, postawy wobec bliźnich i patriotyzmu w sytuacjach skrajnych, które stawia przed nami los. Sztuka jest również głęboką analizą psychologiczną wyjątkowej osobowości św. Kolbego.
W postać św. Maksymiliana wcielił się Łukasz Lewandowski, a jego matkę gra Ewa Ziętek. W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Ksawerego Szlenkiera i Dariusza Kowalskiego.
- Marcin Kwaśny zebrał zespół aktorów, którzy są ludźmi wierzącymi i dla nas ta sztuka jest wyjątkowa, bo dotyczy nas samych, naszej wiary - podkreśla Ewa Ziętek dodając, że wcielenie się w rolę matki świętego nie było dla niej trudne, ponieważ sama wiele lat temu doświadczyła nawrócenia za przyczyną Matki Bożej i mocno wierzy w Jej opiekę nad nami.
- W ojcu Maksymilianie, którego odkryłem dopiero przygotowując się do tej roli, niezwykle imponujące dla mnie jest całkowite podporządkowanie się nie swojej woli. Co przy jego wybuchowym charakterze, musiało być dla niego trudne. Miał życie krótkie, ale intensywne: podejmował odważne decyzje, arcynowoczesne działania, nieprawdopodobnie wizjonerskie. A to wszystko: na chwałę Maryi - podkreśla Łukasz Lewandowski.
Sztuka zostanie wystawiona na scenie Oratorium im. św. Jana Bosko, przy ul Kawęczyńskiej 53. Najbliższe terminy:
10 grudnia o godz. 19
11 grudnia o godz. 17
21 stycznia 2017 r. o godz. 19
22 stycznia 2017 r. o godz. 19.
Informacje i rezerwacja biletów (cena: 30 zł): tel. 501-150- 379, 504-307-407, 22 618-12-94 oraz w Biurze Oratorium. Specjalny pokaz sztuki odbędzie się też w Niepokalanowie.
Producentem spektaklu jest Fundacja Między Słowami wraz z Narodowym Centrum Kultury.