Fundacja Salvatti.pl zamierza kupić mały busik dla rwandyjskich dzieci. Pomożemy?
Dzieci z Masaka w Rwandzie czy w słońcu czy w deszczu, codziennie wędrują pieszo do szkoły. Wiele kilometrów.
- Do tego, prawie wszystkie, które wracają ze szkoły, muszą przynieść w plastikowym kanistrze wodę dla rodziny. Zamiast książek, niosą więc na głowie 10-litrowy baniak. Pochodzą z biednych rodzin, czasami to pół-sieroty i sieroty, które mieszkają w małych szałasach – mówi siostra Marta Litawa, pallotynka misjonarka, odpowiedzialna za szkołę w Masaka w Rwandzie. - W ostatnim roku zorganizowałyśmy kilka rowerów, na których dzieci z wiosek były przywożone. Niestety, to bardzo niebezpieczne. Niedawno Brave i Benito z II klasy, wiezieni na rowerach, ulegli wypadkowi, gdyż gliniaste drogi po deszczu są bardzo śliskie. Na szczęście powoli wracają do zdrowia – dodaje pallotynka.
Fundacja Salvatti.pl chce dzieciom w Masaka sprawić w tym roku wielki prezent.
- Chcemy kupić im minibusa! – mówi Monika Mostowska z Salvatti.pl. - Dwudziestoosobowym minibusem można przejechać trzy razy dziennie w każdą stronę, dowożąc około 60 dzieci. Byłby także dużym ułatwieniem w zaopatrzeniu szkoły w przybory szkolne, środki higieniczne, a także mąkę kukurydzianą, soję, sorgo, cukier i mleko by zapewnić dzieciom gorący posiłek, nierzadko jedyny, jaki spożywają w ciągu dnia.
Busik kosztuje 30 tys. euro. "Akcję busik” można wesprzeć robiąc świąteczne zakupy w sklepie charytatywnym AMAKURU, kupując na przykład pyszną afrykańską kawę czy bożonarodzeniową kartkę z liści bananowca. Sklep Amakuru, prowadzony przez Fundację Salvatti.pl mieści się przy al. Solidarności 101 między pl. Bankowym i Kinem Femina.