Jesteśmy zainteresowani ratowaniem Muzeum Techniki - zapewnia minister kultury Piotr Gliński.
Piotr Gliński tłumaczył PAP, że Muzeum nie było instytucją prowadzoną "w jakikolwiek sposób przez polskie państwo, tylko przez stowarzyszenie, które współpracowało w jakimś sensie z miastem, bo wynajmowało lokal od miasta".
- Jesteśmy w stanie tę instytucję utrzymywać, prowadzić, tylko właściciel musi się na to zgodzić. Wykazaliśmy bardzo dużo dobrej woli, żeby dla dobra publicznego rozwiązać problem, ta sprawa nie jest zamknięta - podkreślił minister kultury. Jednocześnie zapewnił, że nadzorowany przez niego resort jest otwarty na rozmowy. - Uważamy, że naszym obowiązkiem jest pomóc Muzeum tak, żeby kolekcja się nie rozproszyła, żeby te wartościowe rzeczy mogły być dostępne dla publiczności (...) mimo że Warszawa nie chce tego wziąć na swój garnuszek - mówił.
Poinformował jednocześnie, że prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz zadeklarowała, iż miasto anuluje zaległości czynszowe placówki. "Natomiast my, jako ministerstwo kultury i także ja, jako wicepremier, rozmawiając z wicepremierami, którzy są jednocześnie ministrami nauki i rozwoju, jesteśmy w stanie stworzyć nową instytucję kultury, jakkolwiek ją nazwiemy, w tym samym miejscu, aby dalej było to wszystko dostępne dla obywateli" - powiedział.
Gliński zaznaczył, że MKiDN będzie chciało utrzymać zbiory Muzeum. - Nie pozwolimy także na wyprzedaż i likwidację tej kolekcji, dlatego będę robił wszystko, jako zwierzchnik konserwatora zabytków, żeby także te zabytki zabezpieczyć jakoś - podkreślił.
Zastępca rzecznika prasowego Urzędu m.st. Warszawy Agnieszka Kłąb zadeklarowała w rozmowie z PAP, że miasto chce umorzyć dług czynszowy muzeum. W jej ocenie problemy Muzeum Techniki zaczęły się, gdy placówka nie dostała dotacji z ministerstwa, którą co roku otrzymywała. - My sobie nie wyobrażamy, że Muzeum Techniki miałoby przestać istnieć, ono może zmienić formułę funkcjonowania, natomiast, to jest muzeum, które tak wrosło już w krajobraz i świadomość mieszkańców, że ono jest w Pałacu Kultury i Nauki, że oczywiście my też będziemy współpracować na rzecz wsparcia funkcjonowania tego muzeum - zapewniła Kłąb. Dodała, że do Urzędu miasta nie wpłynął jeszcze wniosek ze strony muzeum o umorzenie długu, a jeżeli taki wniosek wpłynie, to miasto razem z radnymi będzie rozmawiało na ten temat.
W przypadku likwidacji placówki na bruku może znaleźć się 15 tys. eksponatów – dorobek polskiej i światowej techniki. Naczelna Organizacja Techniczna, która prowadzi warszawskie Muzeum Techniki od 1955 r., dostawała środki z ministerstwa nauki na działalność upowszechniającą naukę w ramach konkursu; środki przyznawano na podstawie złożonego wniosku. Wniosek NOT złożyła także w roku 2016, wystąpiła o wsparcie w wysokości 5 mln zł, jednak wniosek ten nie uzyskał pozytywnej opinii zespołu ekspertów, co przełożyło się na brak wsparcia dla placówki.