Zasada dell’arte: umowa między aktorem a widzem nie wyklucza dobrej zabawy.
Ortodoksyjni entuzjaści komedii dell’arte mówili półżartem, że Carlo Goldoni zbezcześcił klasyczną konwencję. Może liczącej 200 lat staruszce groziło skostnienie? Do czasu komedii tworzonych przez Goldoniego nie spisywano tekstów, tylko scenariusze. Aktor miał prawo do improwizacji, mógł wprowadzać swoje pomysły, byle spektakl dalej przypominał grę w szachy, partię menueta, gdzie figury od wieków są niezmienne, a aktorzy przypominają porcelanowe figurki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.