W katedrze warszawsko-praskiej odprawiono Mszę św. za żołnierzy powojennego antykomunistycznego podziemia. Po nabożeństwie w kościele odbył się koncert piosenek Żołnierzy Wyklętych.
W homilii bp Marek Solarczyk porównał Żołnierzy Wyklętych do sług, którzy czerpali wodę podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Wyklęci służyli, oddając wszystko ojczyźnie. Bp Solarczyk przypomniał o tragicznych losach antykomunistycznych partyzantów oraz o tym, że na terenie Pragi znajduje się kilka miejsc, gdzie byli męczeni. Katownie znajdowały się m.in. przy ul. Namysłowskiej, Cyryla i Metodego oraz Strzeleckiej. Biskup opowiedział, że kilka dni temu odwiedził to ostatnie miejsce.
– Widziałem celę pod schodami – mówił. – Wtedy człowiek o dobrze znanym w naszej diecezji nazwisku Skorupka powiedział: jestem chyba jedyną obecną tu osobą, którą tu trzymano.
Podczas Mszy św. w katedrze obecny był harcerski poczet sztandarowy. Na zakończenie bp Solarczyk odmówił modlitwę wynagradzającą za bluźnierstwa, do jakich dochodzi podczas spektaklu „Klątwa” wystawianego w praskim teatrze Powszechnym.
Po Eucharystii odbył się koncert Garwolińskiego Teatru Muzycznego Od Czapy. Artyści pod kierownictwem Marcina Pospieszalskiego wykonali piosenki Żołnierzy Wyklętych oraz wiersze Zbigniewa Herberta. Koncert rozpoczął się od występu aktora Dariusz Kowalskiego (znanego z serialu „Plebania” i filmu „Zerwany kłos”), który wyrecytował poemat Herberta pt. „Nike, która się waha”.
Jakub Jałowiczor