Misja Helena

– Jej życie było inspirujące dla nas wszystkich – mówią młodzi z Wolontariatu Misyjnego Salvator. Ich świadectwa będą częścią książki o Helenie Kmieć.

Pierwszy telefon z redakcji zadzwonił w środę przed południem – ponad dobę od tragicznej śmierci Heleny Kmieć, wolontariuszki misyjnej w Boliwii. – Powiesz mi coś o Helenie? – usłyszała w słuchawce Magdalena Kaczor z Wolontariatu Misyjnego Salvator, przyjaciółka zamordowanej wolontariuszki. – Otrząsnęłam się z płaczu. Wtedy do mnie dotarło, że to od nas – wolontariuszy misyjnych – będzie zależało, jak pozna ją świat… – mówi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..