Krzyż na miejskim rynku i straszne odgłosy biczowania... Po trzech latach kalwaryjskie misteria powracają w plener.
Przejmujące widowisko, które niejako "na żywo" pozwala uczestniczyć w ostatniej drodze Jezusa, w Jego cierpieniu, ukrzyżowaniu i śmierci, przygotowując na wydarzenia Wielkiego Tygodnia. 8 kwietnia, po trzyletniej przerwie Misterium Męki Pańskiej odbędzie się na kalwaryjskim rynku. Uczestnicy zobaczą nowy, zmodyfikowany układ scen, nową scenografię Golgoty, nowe twarze na scenach i nowe głosy wśród śpiewających. Tradycyjnie natomiast będzie można usłyszeć dostojny głos Jacka Kowalskiego, autora tekstu i pieśni Misterium górskokalwaryjskiego, akompaniament Monogramisty JK oraz śpiewy chóru Reditus. Początek inscenizacji o godz. 15.
Widowisko rozpocznie się od historycznej sceny wpisywania wyroku wydanego na Jezusa do akt miejskich. Odczytany zostanie „Dekret Piłata”, pochodzący z 1761 roku. Występują w niej współcześni rajcy miejscy – w dawnych strojach. Kolejne sceny mają już charakter pasyjny. Bierze w nich udział kilkudziesięciu mieszkańców Góry Kalwarii, którzy wcielają się w postaci rzymskich żołnierzy, kapłanów, faryzeuszy, apostołów, osoby, które Chrystus spotyka w drodze na Golgotę i z którymi przezywa ostatnie swoje chwile.
U swego zarania Góra Kalwaria miała być miejscem upamiętnienia Męki Pańskiej. Taki cel przyświecał biskupowi poznańskiemu Stefanowi Wierzbowskiemu, gdy w 1666 r. nabył zniszczoną przez Kozaków i Węgrów wieś. Przywiózł nawet w workach ziemię z Jerozolimy i rozsypał ją na głównych szlakach wsi, przypominających kształtem łaciński krzyż. Usypał kalwaryjską górę, a wznoszonym obiektom nadał nazwy występujące w Jerozolimie. Wielu z nich mieszkańcy używają do tej pory: Cedron, Betlejem, Wieczernik, Kaplica Piłata, Kalwaria. Wzdłuż drogi na Kalwarię biskup rozplanował kaplice Męki Pańskiej z figurami naturalnej wielkości.
Maleńka wieś już za życia fundatora rozrosła się do najważniejszego sanktuarium pasyjnego na Mazowszu. Było w niej wtedy: 35 kaplic, 6 kościołów i 5 klasztorów. Kolejne, niespokojne dziesięciolecia spowodowały zniszczenie kościołów i upadek klasztorów. Do dzisiaj zachowały się jedynie fragmenty rzeźb z kaplic Męki Pańskiej, które można zobaczyć "na Mariankach", przy kościele, gdzie znajduje się grób św. o. Stanisława Papczyńskiego, założyciela zgromadzenia księży marianów i czciciela Chrystusa ukrzyżowanego.
Zniszczeniu uległo to co materialne, ale szacunek dla męki Jezusa Chrystusa pozostał w mieszkańcach Góry Kalwarii głęboko zakorzeniony. Aż po dziś dzień. Miejscowość słynęła z widowisk pasyjnych już w XVII i XVIII w. Czas zaborów i wojen przerwał tę tradycję. Dopiero w 2010 r. , z inicjatywy kustosza ks. Wojciecha Skóry MIC, mieszkańcy miasta zorganizowali na nowo widowiska pasyjne. W pierwszym roku obejrzało je ponad pięć tysięcy ludzi. Przyjeżdżają na nie mieszkańcy okolicznych miejscowości i Warszawy. Przygotowaniem corocznych, wielkopostnych widowisk zajmuje się Bractwo Misterium Męki Pańskiej w Górze Kalwarii powstałe w trakcie realizacji pierwszego przedstawienia.
Dojazd na misterium: z Warszawy autobusami PKS Piaseczno i PKS Grójec (do Góry Kalwarii) oraz ZTM 742. Szczegóły na stronie: www.kalwaria-mazowsza.org.
Misterium Męki Pańskiej na ulicach Góry Kalwarii cz.4
TheAromz