Relikwia ocalałego brata

Wymiera pokolenie, które zna tę zbrodnię z rodzinnych opowieści. – Jeśli nie przekażemy patriotycznego ducha młodym, pamięć o „wileńskim Katyniu” zaginie – mówi Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska”.

O tym, co wydarzyło się w Ponarach, w domu państwa Węsławskich specjalnie się nie mówiło. Do podwileńskiego lasu, gdzie został rozstrzelany jego ojciec Stanisław Węsławski, Jerzy pojechał tylko raz. I więcej do tematu Ponar nie chciał wracać.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..