Żywy pomnik marszałka

Mundur, rogatywki i wojskowy dryl. Tak zrodził się pomysł na patriotyczne wychowanie. W duchu Piłsudskiego.

Agata Ślusarczyk

|

Gość Warszawski 23/2017

dodane 08.06.2017 00:00
0

Ewa Tadzik, wychowanka pruszkowskiego domu dziecka, kolejnego wyjazdu z proobronnym stowarzyszeniem Strzelcy Rzeczypospolitej nie może się już doczekać. Podczas ćwiczeń „osuszała” już łąkę, czołgając się po ziemi, wyznaczała azymut i szerokość rzeki za pomocą kilku kijków, a także brała udział w obchodach Dnia Ponarskiego na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. – Nie siedzę przed komputerem jak większość moich rówieśników. „Na żywo” uczę się historii. O wielu faktach nawet nie miałam pojęcia – przyznaje nastolatka.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy