Podczas ekumenicznej modlitwy w warszawskim kościele św. Marcina wspominano chrześcijan, którzy w minionym roku oddali życie za wiarę.
Po raz czwarty wspólnota Sant`Egidio zaprosiła mieszkańców Warszawy do wspólnej modlitwy w intencji współczesnych męczenników, którzy oddają życie za wiarę na wszystkich kontynentach. Poprowadził ją kard. Kazimierz Nycz w kościele św. Marcina przy ul. Piwnej. Co roku jest to modlitwa ekumeniczna, bo prześladowań doświadczają także wyznawcy innych Kościołów chrześcijańskich. Dlatego wspólnie z kard. Nyczem, ks. prof. Józefem Naumowiczem, o. Wiesławem Dawidowiczem OSA, przy ołtarzu modlili się przedstawiciele Kościołów: polskokatolickiego, ewangelicko-reformowanego, ewangelicko-metodystycznego, prawosławnego i greckokatolickiego. Obecni był również ks. Grzegorz Giemza z Polskiej Rady Ekumenicznej oraz Danuta Baszkowska ze Stowarzyszenia "Effata". Do wspólnej modlitwy dołączyli księża werbiści i siostry franciszkanki służebnice krzyża.
W słowie skierowanym do uczestników liturgii kard. Nycz zaznaczył, że podczas tej modlitwy "chrześcijanie modlą się wspólnie z męczennikami i przez wstawiennictwo męczenników". Przypomniał słowa papieża Franciszka, wypowiedziane 22 kwietnia w bazylice św. Bartłomieja (powierzonej Wspólnocie Sant'Egidio) w Rzymie - że Kościół potrzebuje męczenników. Dodał też, że "padły tam również słowa bardzo wyraźne, mocne, zdecydowane, nawołujące do naszej chrześcijańskiej, ludzkiej postawy wobec problemu męczenników, męczeństwa i prześladowania". Papieska wypowiedź zabrzmiała w tym miejscu szczególnie dobitnie, gdyż w bazylice św. Bartłomieja na Wyspie Tyberyjskiej, czczeni są wielcy męczennicy Kościoła XX i XXI w., obecni w relikwiach. Oddaje się w nim cześć także relikwiom Polaków: św. Wojciecha, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Maksymiliana Kolbego, bł. Stanisława Starowieyskiego.
Mimo burzowej aury i późnej pory, w Ekumenicznej Liturgii Męczenników wzięły udział całe rodziny.
Joanna Jureczko-Wilk/ Foto Gość
- Dzisiaj wracamy do tych wszystkich męczenników - także współczesnych, z XXI w., z różnych miejsc z całego świata. Będziemy ich przyzywać, wymieniać, będziemy się modlić za nich, a także w nich wpatrywać, żeby wyzwolić w sobie postawę Bożej solidarności z człowiekiem, który oddaje życie za wiarę, za Boga, w obronie godności człowieka – powiedział kard. Nycz.
Metropolita warszawski przypomniał przepowiadające słowa Jezusa, że skoro On był prześladowany, prześladowani też będą jego uczniowie.
- To trwa przez wieki, od męczenników pierwszych wieków aż do męczenników współczesnych, których dzisiaj będziemy wspominać, z którymi będziemy się modlić w czasie tego nabożeństwa – powiedział kardynał, dodając, by uczyć się od nich również wrażliwości na prawdę i odwagi w jej szukaniu.