Łódź podwodna z Żoliborza. Naziści nie dali rady jej znaleźć

Usytuowana w sercu Żoliborza radiostacja była głównym środkiem łączności między Naczelnym Dowództwem Polskich Sił Zbrojnych a okupowaną Polską.

Syn Stanisław ukończył Szkołę Podchorążych Łączności w Zegrzu w stopniu podporucznika rezerwy. 31 sierpnia 1939 r. został dowódcą plutonu w kompanii łączności 28 Dywizji Piechoty. Dom Rodowiczów przy Fortecznej 4 podczas bombardowania na dzień przed kapitulacją Warszawy, 27 września 1939 r., został trafiony pociskiem. Nie nadawał się do zamieszkania. Wówczas żona młodego Stanisława, Krystyna przeniosła się z córeczką Wandzią do sąsiadów, pod numerem 6, razem z babcią Stanisławą i teściową.

Łódź podwodna z Żoliborza. Naziści nie dali rady jej znaleźć   Książka prezentująca dzieje niezwykłej rodziny i fascynującej radiostacji ukazała się w wydawnictwie FRONDA Pod „czwórką” Stanisław postanowił wybudować odpowiedni schron, w którym można by umieścić radiostację Komendy Głównej ZWZ. Projekt lokalizacji między fundamentami klatki schodowej zniszczonego domu przy Fortecznej 4 uzyskał aprobatę płk. Stefana Roweckiego „Grota”, komendanta głównego Związku Walki Zbrojnej. „W kwietniu 1940 r., kiedy udało się zdobyć środek transportu – mały wózek zrobiony z dwóch kół samochodowych – można było rozpocząć prace. Całymi dniami czteroosobowe ekipy, kucając lub leżąc, na trzy zmiany wykopywały ziemię spod fundamentów. W nocy rozwożono ją wózkiem i równomiernie rozsypywano w 600-metrowym ogrodzie, który szybko podniósł się o pół metra” – czytamy w książce Marcina Ludwickiego.

 

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..