W parafii na Gocławiu odbył się VII Adwentowy Dzień Skupienia dla Grup Modlitwy św. Ojca Pio.
- Na drodze wiary człowiek nigdy nie jest sam - podkreślił bp Marek Solarczyk w parafii św. Ojca Pio na Gocławiu. Podczas VII Adwentowego Dnia Skupienia dla Grup Modlitwy św. Ojca Pio z Warszawy i okolic zachęcał do bycia dla innych "kanałem Bożej łaski". Przywołując w homilii postać ks. Ruotola Dolindo, bp Solarczyk zachęcał do zaufania Bogu.
- Na pewnym etapie życia ten włoski kapłan, jak powiedziałby świat, został uciszony przez władzę Kościoła, bo odebrano mu prawo sprawowania funkcji kapłańskich. Jednak Bóg nie zatrzymał swojej łaski. Przyjmując z pokorą wolę przełożonych i wierząc w obecność Jezusa Chrystusa, ten czas był dla ks. Dolindo okresem niesamowitego rozwoju ducha - zwrócił uwagę biskup warszawsko-praski, przekonując, że w każdej sytuacji swojego życia człowiek może patrzeć na swojego Mistrza.
Podkreślił, że w oczach Boga zawsze pozostaje się Jego dzieckiem.
- Jesteśmy nieustannie otoczeni tajemnicą miłości, która niejako nas otula, a poprzez nasze oddanie Bogu, nasze życie w łasce dosięga także innych. Jezus posyła każdego z osobna, by wnosił, zgodnie ze swoim powołaniem, moc Boga w życie drugiego człowieka, by ten odzyskał nadzieję i odkrył sens trudnych wydarzeń oraz został napełniony pokojem i radością - mówił bp Solarczyk.
Po liturgii konferencję na temat miejsca modlitwy w życiu św. Ojca Pio i św. Jana Pawła II wygłosił ks. Andrzej Kuflikowski. Na temat roli rodziny w życiu włoskiego kapucyna mówił ks. Dawid Sychowski. Z kolei zagadnienie dotyczące miłości bliźniego podjął o. Roman Rusek OFM. W programie VII Adwentowego Czuwania Grup św. Ojca Pio był także czas na wspólny Różaniec, Drogę Krzyżową, Koronkę do Bożego Miłosierdzia oraz adorację Najświętszego Sakramentu.
24 września abp Henryk Hoser podniósł kościół pw. św. o. Pio na Gocławiu, w którym przechowywane są relikwie pierwszego i drugiego stopnia otaczanego czcią kapucyna, do godności sanktuarium.
"Niech to miejsce służy wszystkim, którzy kochają o. Pio. Niech będzie miejscem, gdzie stale będą otwierane zdroje miłosierdzia Bożego w sakramencie uleczenia, czyli pokuty i pojednania" - prosił wówczas ordynariusz warszawsko-praski.
16-tysięczna parafia powstała zaledwie 12 lat temu. Świątynię udało się wznieść m.in. dzięki zaangażowaniu Polonii amerykańskiej.
- Od początku staraliśmy się propagować kult św. o. Pio, nie tylko w granicach naszej parafii, ale także za oceanem, gdzie wielokrotnie jeździłem z rekolekcjami. Dzięki Wandzie Półtawskiej w świątyni przechowujemy dziś relikwie pierwszego i drugiego stopnia świętego z Pietrelciny - jego krew i bandaże, którymi owijał stygmaty - mówi kustosz sanktuarium ks. Kuflikowski.