Antykościelne hasła i wyzwiska - tak przed kurią metropolitalną w Warszawie rozpoczął się protest zwolenników aborcji. Odpowiedzią była modlitwa "Białego piątku".
W poniedziałek sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka wydała pozytywną opinię o obywatelskim projekcie "Zatrzymaj aborcję" o zmianie ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. W odpowiedzi na dalsze prace nad projektem Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował demonstrację pod hasłem "Czarny piątek". Najliczniejsze zgromadzenie zapowiedziano pod Sejmem. Odpowiedzią na nie jest akcja modlitewna o ochronę każdego nienarodzonego życia, podjęta przez środowiska pro life.
W kaplicy sióstr Rodziny Maryi Matki Bożej Niepokalanie Poczętej przy ul. Hożej 53 od tygodnia trwa nieustanna modlitwa w intencji obrony dzieci nienarodzonych zagrożonych aborcją - Warszawskie Jerycho. O godz. 15 przyjechała grupa pań z Jelonek, z Odnowy w Duchu Świętym. Do tej intencji dodały też modlitwę o nawrócenie tych, którzy w aborcji widzą prawo kobiety i przejaw wolności; w intencji tych, którzy w dzisiejsze popołudnie przyjechali do centrum stolicy, ubrani na czarno, z plakatami i transparentami.
"Do "Białego piątku" dołączyło ponad 30 tys. internautów
Kiedy panie z Jelonek wraz z siostrami rozpoczynały Koronkę do Miłosierdzia Bożego, kilka kilometrów dalej, na ul. Miodowej, przed budynkiem kurii metropolitalnej, kilkadziesiąt osób z transparentami skandowało "Hipokryci, fanatycy!". Budynek kurii metropolitalnej oraz sąsiadujące z nim Ministerstwo Zdrowia szczelnie otoczył kordon policji.
Protestujący odśpiewali "Rotę" o treści zmienionej na proaborcyjną. I chociaż organizatorzy prosili, żeby "nikt nikogo nie obrażał", z głośników zaraz posypały się niewybredne oskarżenia kierowane pod adresem Kościoła i wierzących. O to, że chcą narzucić innym swoje przekonania, próbują nakazać kobietom rodzić chore dzieci, że sprzeciwiają się związkom homoseksualnym i zagrażają polskiej kulturze (!). Jak dowodziły feministki, powołując się na dane Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, katolicy są w Polsce mniejszością, ponieważ na niedzielną Mszę św. chodzi 36,7 proc. zobowiązanych. Inna przemawiająca starała się udowodnić, cytując duchownego z II wieku, że Kościół "od zawsze gnębił kobiety". Odczytano "Litanię antydziękczynną biskupom".