Kard. Nycz: Potrzeba nam wszystkim spokoju i pokoju

W warszawskiej archikatedrze św. Jana Chrzciciela kapłani archidiecezji warszawskiej zgromadzili się na Mszy św. Krzyżma. Zwracając się do duchowieństwa, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, zaapelował, by odnawiając przyrzeczenia kapłańskie, pamiętali  o jedności.

- Abyśmy byli jednością w prezbiterium warszawskim, jednością z biskupem, w jedności z Kościołem powszechnym, ale także żebyśmy byli w jedności, prawdziwej jedności, z papieżem Franciszkiem - prosił.

Dodał, że zarówno jedność wewnątrz prezbiterium, jak i z papieżem Franciszkiem jest "szczególnym wyzwaniem na nasze czasy”.

Kard. Nycz powiedział, że tegoroczny Wielki Czwartek przeżywany jest w Roku Ducha Świętego. W nawiązaniu do tego, zwrócił uwagę na ścisły związek kapłaństwa i namaszczenia Duchem Świętym.

- Ten związek Ducha Świętego z naszym kapłaństwem i tego namaszczenia jest widocznych oczywiście w głoszeniu Słowa Bożego, posłudze sakramentów, ale najpełniej widoczny jest - i trzeba, żebyśmy sobie to nieustannie uświadamiali - w czasie sprawowania Eucharystii - przekonywał.

Kaznodzieja zachęcił, by pytanie o świadomość działania Ducha Świętego podczas Eucharystii znalazło się w kapłańskim rachunku sumienia.

- To jest ważne pytanie, czy odprawiając codzienną Mszę św., dochodząc do tego momentu szczególnego w Eucharystii, uświadamiamy sobie, że działamy w Duchu Świętym i z Duchem Świętym - mówił.

Nawiązując do darów Wieczernika, o których piszą w liście do kapłanów na Wielki Czwartek biskupi, kard. Nycz przypomniał, że jednym z nich - oprócz miłosierdzia i przebaczenia - jest Chrystusowy pokój.

- Potrzeba nam wszystkim spokoju i pokoju. Postawy refleksji, mądrego dystansu, postawy opanowania tego wszystkiego, co burzy ludzki pokój i ludzką wspólnotę. Ten pokój przynosi nam do Wieczernika, także do kapłańskiego Wieczernika Pan Jezus mówiąc: "Pokój wam” - mówił.

Mówiąc o misji Kościoła i kapłanów, wyjaśnił, że "Kościół i kapłani są posłani głosić Ewangelię wierzącym i niewierzącym”.

- Kościół cały jest służebny, Kościół nie służy sobie, ale musi służyć tym, do których został posłany i dla których został ustanowiony. Tak bardzo łatwo o tym zapomnieć, zamykając się w swoje parafii, diecezji i tych, którzy są w niej aktywni, a zapominając o tych, którzy są przypisani do Kościoła, którzy są nam nie życzliwi czasem, ale przecież oni także są tymi, do których nas posyła Chrystus i każe głosić Ewangelię - mówił.

Na zakończenie zaapelował, by "nie zaniedbywać w sobie charyzmatu, który został nam dany”.

Podczas Mszy św. Krzyżma zostały poświęcona oleje, które będą służyły Kościołowi do namaszczania ochrzczonych, chorych, bierzmowanych oraz kapłanów i biskupów.