Widziały, wysłuchały i przeżyły już niejedno. Niepewne czasy niepodległości, wojenny płacz i lata komunizmu, kiedy administratorzy domów wszelkimi sposobami chcieli usunąć kapliczki z praskich podwórek.
Przed wejściem do zrujnowanych, odrapanych z tynku kamienic przy ul. Brzeskiej ostrzegają żółte tabliczki. A ludzie nie tylko wchodzą, ale wciąż tam mieszkają, spacerują z dziećmi, parkują na podwórkach samochody.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.